Fronda.pl Gdyby konflikt na Ukrainie zaostrzył się do tego stopnia, że bezpieczeństwo Polski byłoby zagrożone jak wyglądałaby sytuacja naszego państwa. Jak zachowałoby się NATO?

Romuald Szeremietiew: Pytanie jaką postawę przyjmują władze Rzeczypospolitej w obecnej sytuacji. Czy uległo sfalsyfikowaniu przekonanie, od dłuższego czasu chełpione w Polsce, z zapisem oficjalnej strategii Ministerstwa Obrony Narodowej Rzeczpospolitej, że nie grożą nam żadne konflikty, zagrożenie wojenne, w dającym się przewidzieć czasie. Okazało się to nieprawdziwe. Ja z tym polemizowałem ale takie głosy jak moje były puszczane mimo uszu. Było to bardzo lekkomyślne postępowanie ze strony władz Rzeczpospolitej, zwłaszcza jeśli idzie o system militarny.

W tej chwili mamy sytuację taką, że armia jest niedozbrojona, nie najlepiej przeszkolona, nie największa. Zmniejszył się pobór. Dodatkowo jesteśmy w trakcie głębokich zmian w systemie dowodzenia siłami zbrojnymi ponieważ prezydent wprowadził, a sejm zaakceptował, nowy system dowodzenia. Dawnego systemu już nie ma, a nowy jeszcze nie powstał. Sytuacja pod tym względem jest fatalna.

NATO. Z jednej strony, od pewnego czasu, pojawiają się pozytywne objawy. Mam tu na myśli opracowanie planów obronnościowych na wypadek gdyby taki kraj jak Polska byłby zagrożony. Podobnież takie plany już są. Wymieniłbym też niedawne ćwiczenie natowskie jakie odbyły się na terenie krajów nadbałtyckich, w tym w Polsce. Wtedy to sprawdzono realizację pewnych wariantów gdyby do czegoś, nie daj Boże, doszło. To jest pozytywny sygnał.

Sygnałem negatywnym jest to co już wiemy po ostatniej Radzie NATO. Polska wystąpiła tam w oparciu o artykuł 4 Traktatu Waszyngtońskiego. Pojawiają się przesłanki mówiące o tym, że wprawdzie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla państwa Polskiego, które by wymagało użycie artykułu 5 ale pojawia się zagrożenie na terenach w pobliżu państwa polskiego i może się to przenieść. To przewiduje artykuł 4, niestety ten artykuł nie został przyjęty jako podstawa do dyskusji na temat tego co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Podobno przy oporze przede wszystkim Niemiec i Francji. W związku z tym odpowiedź na pytanie co zrobi NATO jest szalenie trudna.

Kiedyś gdy ja jeszcze reprezentowałem Polskę w NATO, w sprawach uzbrojenia, i zasiadałem w tym gremium mogłem powiedzieć na 100 proc., że w razie niebezpieczeństwa będzie zdecydowana postawa Stanów Zjednoczonych i Stany Zjednoczone są w stanie przeprowadzić obronę jeśli tego tylko zapragną. Dzisiaj już tak powiedzieć, moim zdaniem, nie można. Niemcy i Francja, partnerzy w NATO, potrafią też bronić tego stanowiska tylko nie wiem z jakiego powodu, Berlin i Paryż uważają, że z Putinem to raczej trzeba się układać.        

Not.Ab