Takie pytanie zadaje Marek Magierowski z tygodnika „Do Rzeczy”. „Szukałem uporczywie jednej choćby wypowiedzi jakiejś zaangażowanej, żarliwej feministki, z Paryża lub Warszawy, która stwierdziłaby z otwartą przyłbicą: „Hola, hola, jak to ‚osobiste sprawy’? Przecież ten facet to seryjny krzywdziciel kobiet. Może i nie wygląda na macho, ale mentalnie jest nim w stu procentach. I swój machyzm wciela w czyn z wyjątkową perfidią!” - pisze w swoim felietonie.

Magierowski zauważa, że dziś feministki wcale nie walczą o to, żeby kobietom było lepiej, żeby nie musiały same opiekować się gromadką dzieci. Felietonista „Do Rzeczy” podkreśla, że dziś feministki usprawiedliwiają zdradę mężczyzny, ale chętnie ukamienowałyby faceta, który nie umie przyszyć guzika do koszuli.

Redaktor jest też ciekaw wyników sondażu, w którym kobietom zadano by następujące pytanie:

Czy wolisz mieć partnera, który…

1. Gotuje, prasuje, odkurza i przyszywa guziki, ale będzie Cię regularnie zdradzał, aż w końcu porzuci Cię dla innej, gdy będziesz miała 45 lat?

czy raczej partnera, który…

2. Nie gotuje, nie prasuje, nie odkurza, nie przyszywa guzików, zostawia wszędzie brudne skarpetki, ale jest Ci wierny, oddałby za Ciebie życie i nie opuści Cię, aż przyjdzie po niego kostucha?”. Magierowski jest przekonany, że większość kobiet – także feministek – wybrałaby ten drugi wariant. Ma rację?

Beb

Całość felietonu TUTAJ