O absurdalnym remoncie planowanym przez Polskie Koleje Państwowe informuje "Dziennik Gazeta Prawna". 

PKP musi wydać dwa miliardy złotych na remont. Absurd polega na tym, że polskie koleje tego remontu wcale nie potrzebują, a zostanie wykonany jedynie po to, aby nie trzeba było zwracać unijnych pieniędzy. Co więcej, wykonanie remontu nijak nie przyczyni się do poprawy komfortu jazdy pasażerów. Czas przejazdu pociągów zostanie bowiem skrócony jedynie o 5 minut. 

Zmodernizowana zostanie linia łącząca Warszawę i Poznań. 

"Dziennik Gazeta Prawna" przywołał opinię prezesa Fundacji Pro Kolej Jakuba Majewskiego. Stwierdził on, że jedynym powodem remontu jest dbałość PKP o pieniądze z Brukseli.

"PKP zaplanowały tę inwestycję w rozdmuchanej skali, aby »przerobić« pieniądze z UE. Gdyby remontu nie wykonano, środki trzeba by zwrócić. A to byłoby kompromitacją resortu infrastruktury” - stwierdził Majewski. 

Wymienione zostaną tory oraz trakcja. Co ciekawe, ich zużycie wynosi obecnie ok. 30 procent, to znaczy, że mogłyby być używane jeszcze przez wiele lat. 

Jak podkreśla Majewski, w Europie nikt nie rozbiera torów będących w dobrym stanie, aby kłaść nowe. Tym bardziej, że nie zmieni to szybkości przejazdów pociągów... 

emde/tvp.info