Rekonstruktorzy z 22 grup, organizacji i stowarzyszeń oburzeni zachowaniem niemieckich lewaków i zablokowaniem trasy defilady Wojska Polskiego i grup historycznych, wystosowali dziś oświadczenie, które przekazane zostanie władzom Warszawy:  

 

"My, niżej podpisani szefowie stowarzyszeń historycznych uczestniczących w defiladzie zorganizowanej z okazji Święta Niepodległości w Warszawie, wyrażamy swoje najgłębsze zaniepokojenie zdezorganizowaniem przez grupę chuliganów defilady Wojska Polskiego i defilady oddziałów historycznych, które były zaplanowane w tym dniu w stolicy.


Grupy rekonstrukcyjne – piechota, kawaleria i oddziały zmotoryzowane – przygotowywały się do Święta Niepodległości tygodniami. Na przystrojonym odświętnie Nowym Świecie oczekiwały dziesiątki tysięcy Warszawiaków pragnących w ten sposób uczcić Święto Niepodległości. Tymczasem, w wyniku chuligańskiego ataku na oddział rekonstruktorów w mundurach Powstania Listopadowego, a później z powodu braku wystarczająco szybkich działań ze strony organów porządkowych, defilada w praktyce nie odbyła się. Pododdziały zostały skierowane na puste ulice Powiśla, a w tym czasie Warszawiacy bezskutecznie oczekiwali na defiladę na Nowym Świecie. W ten sposób został zmarnowany wysiłek setek ludzi, zniweczone oczekiwania społeczne i atmosfera państwowego święta.

 

Jesteśmy oburzeni bezprecedensowym atakiem na polski mundur i rekonstruktorów, jaki miał miejsce na Nowym Świecie. Wyrażamy naszą solidarność z napadniętymi kolegami. Ubolewamy, że wybryki grupy niemieckich chuliganów doprowadziły do zmiany trasy defilady oddziałów historycznych, a co gorsza oddziałów Wojska Polskiego. Przykro nam, że dziesiątki tysięcy osób, które przybyły oglądać paradę wojskową, wróciły zawiedzione do domów. Równie zawiedzeni byliby zapewne Francuzi, gdyby defilada w Paryżu ominęła w ostatniej chwili Pola Elizejskie, czy Rosjanie dowiedziawszy się, że z powodu garstki chuliganów zamknięto dla defilady Plac Czerwony.

 

Domagamy się by organy odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego wyjaśniły opinii publicznej wszystkie okoliczności zmiany trasy defilady, w tym przyczyny braku skutecznego zabezpieczenia zaplanowanej trasy i niepoinformowania oczekujących Warszawiaków o zmianie planu defilady.

 

Jednocześnie wyrażamy uznanie dla pracowników Wydziału Promocji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy za zaangażowanie i wkład pracy włożony w organizację defilady pododdziałów historycznych. Mamy nadzieję, że decydenci nie przestraszą się chuliganów i w kolejnych latach obchody ważnych dla naszego państwa rocznic będą miały właściwą oprawę, a mieszkańcy Warszawy będą mogli oglądać przemarsze różnobarwnych formacji Wojska Polskiego i radośnie świętować nasze Święta Narodowe" - czytamy w oświadzczeniu.

 

JW