„Zamach na Swinarskiego?” to tekst, "który wygrał konkurs Teatr Klasy B w ramach projektu Narodowego Starego Teatru w Krakowie" - informuje "Gazeta Polska Codziennie". I jak czytamy dalej "w przedstawieniu mającym przybliżyć okoliczności śmierci Konrada Swinarskiego, który zginął w katastrofie lotniczej, słyszymy jednak opowieści o pozamienianiu ciał podczas ekshumacji (nic takiego w katastrofie z 1975 r. nie miało miejsca). Jest też mowa o czarnych skrzynkach, które zarejestrowały odgłos towarzyszący zamachowi – i tu aktor poproszony jest o próbę odtworzenia tego dźwięku własnym głosem. Wszystko to utrzymane jest w konwencji parodii".
Najgorsze jest jednak to, że ze sceny padają zdania, które powodują salwę śmiechu publiczności: „Dziesięć sekund przed katastrofą skrzydło zderzyło się z palmą i zostało odcięte”.
Elżbieta Morawiec, krakowska krytyk teatralna, oburzona tym co usłyszała, napisała:„To szyderstwo z katastrofy smoleńskiej!.
"Gazeta Polska Codzinnie" zapytała o tekst wystawiany w krakowskim Teatrze Starym zastępcę dyrektora ds. artystycznych teatru Sebastiana Majewskiego: - „Zamach na Swinarskiego?” w moim przekonaniu nie mówił o katastrofie smoleńskiej. Był raczej odpowiedzią na różnego rodzaju legendy, które pojawiły się również po katastrofie, w której zginął Konrad Swinarski w 1975 r. Czytanie było elementem projektu Teatr Klasy B, gdzie tworzymy teatr otwarty, w którym młodzi artyści mogą się zaprezentować". Ostro na odpowiedź Majewskiego zareagował Stanisław Markowski, tłumaczy w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” zastępca dyrektora ds. artystycznych teatru Sebastian Majewski, dokumentalista, wykładowca w krakowskiej Szkole Teatralnej, który komentuje: – Bzdura! Odniesienia do Smoleńska są ewidentne. Nie ma co do tego wątpliwości. Zresztą zaraz po przedstawieniu sam reżyser w pierwszych słowach odniósł się do tego, że również jego znajomi zginęli w katastrofie smoleńskiej".
mod/Gazeta Polska Codziennie