Kierowana przez Mariana Banasia Najwyższa Izba Kontroli kolejny raz uderza w rząd Mateusza Morawieckiego. W ocenie Izby w naznaczonym pandemią koronawirusa 2020 roku rząd „zastosował bezprecedensowe mechanizmy służące wypychaniu wydatków pod ladę”.

Do Sejmu trafiła przygotowana przez Najwyższą Izbę Kontroli analiza dotycząca budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2020 roku oraz uchwała ws. absolutorium dla rady Ministrów, które obok sprawozdania samego rządu będą podstawą do podjęcia przez Sejm uchwały o udzieleniu bądź odmówieniu udzielenie absolutorium Radzie Ministrów.

W ocenie NIK budżet państwa w ub. roku został wykonany zgodnie z ustawą budżetową. Izba ma jednak inne zastrzeżenia. Prezentując wyniki kontroli prezes Marian Banaś stwierdził, że w czasie pandemii koronawirusa „dodatkowe wydatki były konieczne, ale istotne było, żeby interwencje prowadzić w sposób jasny i przejrzysty. Tego (...) w gospodarowaniu budżetem zabrakło”. Tymczasem według Izby rząd wykorzystał rozwiązania, które choć są zgodne z prawem, to zaburzyły tę przejrzystość. Przedstawiająca wyniki kontroli Anna Rybczyńska mówiła m.in. o finansowaniu ważnych zadań z pominięciem budżetu państwa i korzystaniu operacji pozwalających na wykazanie wydatków budżetu w innych okresach, niż zostały one faktycznie poniesione.

kak/rmf24.pl