W sobotę wicepremier Beata Szydło zapowiedziała, że matki rodzące drugie dziecko w okresie do dwóch lat od narodzin pierwszego mogą liczyć na ,,premię''. Nie powiedziano, co to dokładnie za premia, ale teraz rzecz wyjaśniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.


,,Narodziny drugiego dziecka w tak krótkim okresie są sporym obciążeniem. Jest dużo dodatkowych obowiązków opiekuńczych, pielęgnacyjnych. Małe dzieci częściej też chorują i to są dodatkowe obciążenia dla mamy i taty. Zależy nam na tym, by w Polsce rodziły się dzieci, i żeby rodzice wcześniej decydowali się na narodziny drugiego dziecka'' - powiedziała Rafalska w rozmowie z ,,Super Expressem''.


Co więc konkretnie?


Chodzi przede wszystkim o urlopy. Matka po urodzeniu drugiego dziecka będzie miała prawo do urlopu macierzyńskiego dłuższego o trzy miesiące. Urlop będzie też płatny na poziomie 100 procent. Co więcej drugie dziecko będzie mieć preferencję, gdy idzie o przyjmowanie do żłobka i przedszkola.


Jak podkreślił w rozmowie z RMF FM wiceminister w resorcie rodziny i pracy Bartosz Marczuk, podobne rozwiązania obowiązują między innymi w Austrii i Finlandii i przynoszą pewne efekty.


,, Chodzi o to, że w Polsce dominował model rodziny 2 plus 1 i wiele rodzin decydowało się na odwlekanie kolejnego macierzyństwa. I bywało, że na drugie było już za późno. Wcześniejsza decyzja o kolejnym dziecku niesie oczywiście dla matek pewne trudy. Ma też jednak wiele zalet. Te dzieci łatwiej się razem wychowuje, są w kontakcie, bawią się razem. To mniejszy problem ze zwolnieniami lekarskimi itd.'' - mówiła Rafalska.

mod/rmf24, se.pl