Rafał Ziemkiewicz, publicysta tygodnika "Do Rzeczy" w taki nieco żartobliwy sposób analizował w porannym programie Telewizji Republika, nowe zmiany kadrowe w Platformie Obywatelskiej. - Na takie "jaja" pozwala ordynacja do europarlamentu - tłumaczył Ziemkiewicz.

Jak dodał, "to, czy "Misioł" dostanie się do Parlamentu Europejskiego wcale nie zależy od tego, ile głosów w jego okręgu dostanie, ale to, czy jakaś przykładowa staruszka odda na niego głos np. w Szczecinie".

- Listy PO do Europarlamentu to nie tylko "Misioł". Na listach pojawią się kandydaci z trzech kategorii. Po pierwsze starzy partyjni aparatczycy. Potem "outsource'owani" uciekinierzy z PiS i SLD i w końcu celebryci - mówił dalej publicysta.

- Zapraszam do czytania list PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. To interesująca lektura, można sobie postudiować życiorysy kandydatów - zakończył Ziemkiewicz.

philo/Telewizja Republika