Radosław Sikorski powinien mieć zakaz korzystania z Twittera. Bo nie potrafi się nim, jako polityk i jako szef MSW, posługiwać,

Teraz by przypodobać się ludziom dawnego i współczesnego WSI publikuj donos na polityka PiS, likwidatora tej komórki agenturalnej Antoniego Macierewicza. Ja nie wiem ile jeszcze trzeba publikacji na temat "agencików" jakie siedziały w Wojskowej Służbie Informacyjnej, by ludzie w Polsce zrozumieli, że zlikwidowanie tego prorosyjskiego podmiotu było słuszne, zasadne i jakże szczęśliwe dla naszego bezpieczeństwa.

Radek Sikorski, podobnie jak nasze Prezydent RP Bronisław Komorowski to wielcy obrońcy WSI. To, że ten drugi jest obrońcą takich osób jak np. gen. Dukaczewski to nas nie dziwi. Wystarczy poczytać ostatni numer tygodnika "Do Rzeczy" i artykuł pióra Sławomira Cenckiewicza pt. "Prezydent i wojskowa bezpieka". Ale to, że Sikorski z taką namiętnością od kilku dni atakuje Macierewicza jest trochę zastanawiające. Przecież wszyscy wiedzą, że romans Sikorski-Macierewicz był tragiczną namiętnością za czasów wspólnych rządów z Kaczyńskimi. Wracając do tego nieustanie staje się już nudne! Ogólnie wygląda to tak, jakby Radosław chciał nieustannie przypominać, że ja też kocham ludzi WSI, nie tylko Prezydent RP.

Cóż, taki mały człowiek z tego naszego ministra MSW, że musi wrzucić szybko tweeta i uciec do drugiego pokoju. I medialna wrzawa gotowa!

Sikorski umieścił na Twitterze: "Ku pamięci. Taką miałem opinię o działaniach A. Macierewicza jako minister obrony narodowej w rządzie J. Kaczyńskiego" i wkleił donos do Jarosława Kaczyńskiego na Antoniego Macierewicza. Jakże piorunująca żenada!

Philo