Radosław Pazura od paru lat daje ogromne świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa. Tym razem w wywiadzie dla portalu wirtualnemedia.pl dzieli się tym, co dla niego najistotniejsze.

– W moim przypadku można mówić o prawdziwym nawróceniu. Teraz wierzę, że Bóg mnie przemienia i wspiera moje codzienne życie, dlatego często się do niego zwracam – tłumaczy aktor.

– Ja to nazywam modlitwą. Wydaje mi się, że każdy ją czyni i pełni na swój sposób, choć czasami nie wie, że to jest modlitwa. To jest pewien rodzaj takiego skupienia. Ja akurat to robię, by powierzać moje sprawy wyższej instancji – dla mnie to jest Pan Bóg i Pan Jezus Chrystus. Od ładnych nastu lat tak robię i jeszcze się nie zawiodłem – mówi Radosław Pazura, aktor.

Jak mówi, dużym przeżyciem dla niego były nagrania do nowego programu stacji TLC „Gwiazdy w karetce”. Aktor znalazł się w profesjonalnej ekipie ratowników medycznych. Taki program pozwolił mu sprawdzić się w ekstremalnych sytuacjach, często balansując na granicy życia i śmierci. Sam Pazura przeżył w 2003 roku wypadek samochodowy. Był to zarazem punkt zwrotny w jego życiu. Ze swojego doświadczenia wie, że bywa, że medycyna jest bezradna, a wtedy pozostaje tylko głęboka wiara w Boga.

– Dzięki temu, że jestem otwarty na Boga, wiem, którą drogą powinienem iść, co powinienem w sobie eliminować, a na co się otwierać i jak produkować dobro. I tak też to robię w swoim zawodzie i w różnych sytuacjach. Często popełniam błędy, ale jeżeli one są, to one też mnie budują. Wierzę, że dzięki modlitwie, którą czynię regularnie, każdą swoją pracę wykonam właściwie, dobrze, rzetelnie i że to będzie miało sens, wymiar oraz określoną wartość – mówi Radosław Pazura.

kz/wirtualnemedia.pl