Tomasz Wandas, Fronda.pl: Radni m.st. Warszawy przegłosowali uchwałę, która ma zwiększyć finansowanie dla Teatru Powszechnego w Warszawie. Dlaczego? Z jakich powodów?

Dariusz Figura, Radny m.st. Warszawy: Jeżeli chodzi o ten wydział to bardzo dokładnie dopytywaliśmy się na co konkretnie zostaną przeznaczone pieniądze. Teatr Powszechny wydał niedawno obrzydliwy pseudoartystyczny spektakl i podczas obrad w m. st. Warszawa nie dopuszczono nawet do możliwie najmniejszych dyskusji na ten temat!

Dlaczego nie było możliwości? Komu to zawdzięczamy, radnym PO?

Tak, niestety ale Platforma Obywatelska zablokowała możliwość dyskusji na ten temat. Bardzo ciekawe jest, że niektórzy spośród radnych PO mieli takie zdanie jak my, jednak niestety nie było ich tak wielu, aby móc cokolwiek w tej sprawie zrobić.

Co zatem można by było zrobić w tej sprawie? Czy zatem w grę nie wchodzi nic innego jak tylko strajk?

Myślę, że presja na urząd miasta jest bardzo potrzebna. Obywatele z pewnością powinni reagować na nieodpowiednie głosy niektórych radnych. Trzeba w końcu postawić tamę tym pseudoartystycznym eksperymentom.

Zdaniem Naszego Dziennika żaden inny teatr nie mógł by liczyć na takie wsparcie finansowe. Dlaczego zatem tak się dzieje? O co w tym wszystkim chodzi?

Szczerze mówiąc ciężko mi powiedzieć. Jednak nie wyobrażam sobie, aby spektakl „Klątwa” odbył się bez wcześniejszych ustaleń, zezwoleń samego teatru. Natomiast we władzach miasta wcześniej takiej informacji nie było, zatem twierdzę, że była to po porostu polityczna prowokacja.

Czy te pieniądze przeznaczone na TP, mogą mieć związek z samym spektaklem pt. „Klątwa”?

Bardzo dokładnie staraliśmy się śledzić te informacje i nie wydaje mi się, aby miało to związek z tym obrzydliwym spektaklem. Nie jest tak, że pieniądze poszły wyłącznie do Teatru Powszechnego, poszły też do innych teatrów. Jeżeli chodzi o sam Teatr Powszechny to uwzględniano przede wszystkim teatr dla dzieci, różnego rodzaju wydarzenia typu festiwal uliczny, który odbywa się na ulicy Ząbkowskiej itp. Jednym słowem dofinansowano konkretne przedsięwzięcia artystyczne, nie było w nich „klątwy”.

W czym zatem w ogóle nie możecie się porozumieć? Na co nie ma waszej zgodny?

My w sposób jawny i zdecydowany wzywaliśmy do dymisji dyrektora Teatru Powszechnego i dyrektora miejskiego biura kultury. Absolutnie nie ma naszej zgodny na to co się wtedy stało, skandaliczny spektakl został wystawiony i ktoś musi ponieść za to konsekwencje. Najgorzej by było gdyby dziś straty poniosły te działy, które robią wiele dobrych rzeczy, a z tym skandalem nie mają nic wspólnego. Zaznaczyć trzeba, że wiele inicjatyw, które są podejmowane przez ten teatr są dobre. Natomiast co do skandalu dotyczącego „klątwy” to trzeba ukarać poszczególne, decyzyjne wtedy osoby.  

Dziękuję za rozmowę.