Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jaka jest istota afery wokół prywatyzacji?

Dariusz Figura, radny m.st. Warszawy: Istotą jest powstanie nieformalnej sieci powiązań między urzędnikami i wpływowymi prawnikami z biernością lub współudziałem Sądów. Na zapleczu tego całego układu powiązań były również grupy o charakterze mafijnym, tak zwani „czyściciele kamienic” czyli formy zajmujące się usuwaniem lokatorów z kamienic.

Jak to działało/działa?

Często było tak, że bezpośredni spadkobierca zgłaszał roszczenie do biura gospodarki nieruchomościami i dosłownie niedługo po tym do tej osoby zgłaszał się prawnik z propozycją odkupu roszczenia. Byli to prawnicy, którzy działali w zmowie z urzędnikami (nie wiadomo na jak wysokim szczeblu było to autoryzowane). Sprawy, które przejmowali ci prawnicy nagle przyspieszały, kamienice były oddawane, po czym zostawały odsprzedawane a po sprzedaży były „czyszczone” przez specjalne firmy.

Jeżeli chodzi o sam proces odzyskiwania to jest tu bardzo wiele ścieżek, część wykorzystywała luki istniejące w systemie prawnym, a część opierała się na podstawie fałszywych roszczeń.

Co to były za roszczenia?

Były to roszczenia, które zostały dawno spłacone, chociażby na podstawie umów indemizacyjnych. W latach 50/60 PRL zawarł umowy z państwami Zachodnimi, że spłaca wszystkie ich roszczenia. Roszczenia obywateli tych państw są spłacone, a jak wiemy pojawiały się one cały czas po roku 1990. Ponadto pojawiały się wprost przypadki fałszowania dokumentów.

Jakie były to dokumenty?

Były to dokumenty rozmaitego typu, wiele pełnomocnictw, ale też i wiele dokumentacji spadkowej, z której wynikło później, że są spadkobiercy osób, które nigdy nie miały dzieci. Inną metodą było reaktywowanie spółek.

Na czym polegała ta działalność?

Była to działalność fikcyjna, gdyż były to spółki które wcześniej nigdy nie prowadziły działalności, zatem nie mogły być reaktywowane. Jedynym celem reaktywacji było odzyskanie gruntów czy nieruchomości, które te spółki posiadały.

Istotna część zwłaszcza jeżeli chodzi o obrót wtórny, czyli po odkupieniu roszczeń są tu duże podejrzenia co do prawidłowości tego procederu (w szczególności biorąc pod uwagę już znane przypadki).

Wielu komentatorów twierdzi, że proceder o którym pan mówi trwa do tej pory. Czy rzeczywiście? Jeśli tak to co trzeba zrobić, aby go zatrzymać?

Ja mam wrażenie, że mimo wszystko ten proceder mocno ustał. Patrząc na działania służb, które są cały czas prowadzone. Roszczenia są trzymane przez wielu prawników, natomiast jest jeszcze czekanie na odpowiednią chwilę ich zgłoszenia. Aby ostatecznie rozwiązać problem roszczeń potrzebne jest uregulowanie ustawowe. To regulowanie ustawowe może być bardzo różne, w szczególności może być to wygaszenie wszystkich roszczeń. Może być to zakaz obrotu takimi roszczeniami czyli, że w ostateczności odzyskają je bezpośredni spadkobiercy.

Czy rzeczywiście trzeba było powoływać Komisję Weryfikacyjną? Czy Prokuratura, komisja Śledcza nie wystarczyłyby?

Nie, sama Prokuratura może zebrać materiał dowodowy i skierować go do sądu. Sądy – miały znaczący udział w tej sprawie. Ta Komisja ma dwa zasadnicze zadania. Po pierwsze ma za zadanie wyjaśnić wszystkie procesy tego niuansu przy świetle kamer, również w obecności przedstawicieli stowarzyszeń lokatorskich. Proces ten powinien zostać oświecony opinii publicznej. Drugim bardzo ważnym wątkiem, którego nie załatwi żaden organ to próba naprawienia sytuacji, czyli odzyskania nieruchomości bądź pieniędzy przez poszkodowanych.

Dziękuję za rozmowę.