Wiceprezydent Warszawy, Paweł Rabiej w rozmowie z RMF FM przekonywał, że jest poważnym politykiem i że stołeczny ratusz w kwestii awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" zachowuje się poważnie, nie to co rząd. Zważywszy na ostatnie wydarzenia brzmi to cokolwiek śmiesznie. 

Wystarczy przypomnieć sobie chociażby sposób, w jaki prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski informował o awarii i jak przebiegała współpraca z rządem. 

W pewnym momencie w audycji RMF FM, gdzie gościem był Rabiej, został poruszony temat inny niż awaria rurociągów. Mianowicie "poranne" zdjęcie wiceprezydenta Warszawy w łóżku z partnerem. Jak na "poważnego polityka" przystało, Paweł Rabiej wytłumaczył się z tego, że tak intymna fotografia ujrzała światło dzienne. 

"Nie chcę, żeby wyborcy zaglądali mi do łóżka"-zapewnił wiceprezydent stolicy. 

"Nie publikowałem tego zdjęcia. Opublikował je mój partner i od razu jak go poprosiłem, wycofał to zdjęcie z profilu"-przekonywał gość RMF FM. 

"Ja bym go nie opublikował (...) Mogłoby być źle odebrane przez różne osoby, jako nadmierne epatowanie prywatnością, chociaż uważam, że jeżeli ktoś ma problem z tego rodzaju zdjęciem, to sądzę, że raczej ma problem ze sobą, a nie z tym, co na nim jest"-stwierdził Paweł Rabiej.

yenn/RMF FM, Fronda.pl