"Główną część winy Warszawa weźmie na siebie, nie pozostawiając tym samym Jarosławowi Kaczyńskiemu powodów do oskarżania Moskwy o »celowe zamordowanie« jego brata" - pisze serwis kp.ru.



Portal cytuje politologa Siergieja Markowa, który uważa, że "uznanie przez Polaków swojej winy nie zakończy tej smutnej historii, chociaż niewątpliwie obniży napięcie we wzajemnych relacjach". Dalej: „W okresie przedwyborczym partia Jarosława Kaczyńskiego będzie nadal budować swoją kampanię na tej katastrofie. Nie mają niczego więcej do zaproponowania” - przekonuje.



SM/Kresy24.pl/PAP