- Wyłączenie aborcji w każdym przypadku, nawet w sytuacji, gdy zagrożone byłoby życie kobiety, w mojej opinii tak daleko idący przepis mógłby zostać uznany za niezgodny z konstytucją – mówi konstytucjonalista, dr Michał Jackowski. I właściwie na tych osobistych opiniach kończy się argumentacja za „niekonstytucyjnością” projektu. 


Bo dalej ekspert przeskakuje już do „kolejnych niedociągnięć projektu”, w którym – jego zdaniem – brakuje przepisów przejściowych. - Tam znajduje się jedynie przepis, który mówi, że ustawa wchodzi w życie 30 dni od momentu jej ogłoszenia, nie zawiera natomiast żadnych przepisów regulujących sytuację w toku. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wypowiadał się, że taka regulacja jest niedopuszczalna i niezgodna z konstytucją, a tak ważna kwestia jak ochrona życia i zdrowia kobiety, ochrona zdrowia życia nienarodzonego czy płodu, jest regulacją na tyle istotną, że powinna zawierać precyzyjne przepisy przejściowe i odpowiednie długie vacatio legis, czyli okres od momentu ogłoszenia do dnia wejścia w życie przepisów – mówi dr Jackowski.



- Moim zdaniem ustawodawca nie jest uprawniony do tego, aby całkowicie zakazać aborcji, niezależnie od okoliczności. Ten projekt jest w sprzeczności z konstytucją. Zarówno co do treści jak i sposobu wprowadzenia go w życie – podsumowuje ekspert Radia Tok FM.



Dalej są już tylko przytoczone opinie sceptyków wieszczących wielką klęskę projektu (jak dr. Pawła Boreckiego, który twierdzi, że projekt nowelizacji ustawy "poza jątrzeniem w sferze życia społecznego nic nie wnosi do problemu i sprawy", czy posłów Gowina i Kality zapewniających, że już bardziej w Polsce aborcji ograniczyć się nie da). 

 

Im ważniejsza sprawa, tym większe ataki Złego... 

 

Marta Brzezińska