Według danych exit poll opracowanych przez Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej, na partię prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina zagłosowało 48,5 procent wyborców. Inne źródła wskazują, że poparcie to jest na granicy 47 procent.

 


Do parlamentu wejdą również: Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej, Sprawiedliwa Rosja i Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji. Wynik, jaki osiągnęła Jedna Rosja, jest znacznie niższy od osiągniętego podczas wyborów 4 lata temu. Wtedy partię władzy poparło ponad 64 procent wyborców. Wynik Jednej Rosji jest również niższy od przewidywań sondażowych. Na 5 dni przed głosowaniem centra badania opinii publicznej prognozowały poparcie dla tego ugrupowania na poziomie 52-54 procent.

 


Jeśli wyniki exit poll potwierdzą się w oficjalnych rezultatach, będzie to oznaczało, że partia Miedwiediewa i Putina nie będzie dysponowała w Dumie Państwowej konstytucyjną większością mandatów, która wynosi 300 spośród 450.

 

Wszystko wskazuje na to, że system putinowski się wyczerpuje. Rosjanie reagują biernością, bo zwyczajnie boją się swojego reżimu. Represje wobec opozycji stosowano jak zawsze: nie rejestrowano kandydatów prawdziwie opozycyjnych ugrupowań, zatrzymywano przeciwników politycznych (choćby dziś zatrzymano sto osób protestujących przeciw "nieprawomocnym"  wyborów, trzy lata temu zamordowano właściciela antykremlowskiego portalu Ingushetia.ru), nieuchwytni hakerzy paraliżowali pracę portali opozycyjnych, półtora roku temu dwóch polityków-radykałów dało się złapać na przynętę podstawionym "modelkom" i pozwolili się sfilmować podczas orgii.

 

W Rosji nic się nie zmieni tak długo jak długo będzie panowała względna stabilizacja. Ta może się jednak skończyć wraz z nadejściem kolejnej fali kryzysu. 20 listopada w Hali Sportowej w Moskwie miało miejsce wydarzenie symboliczne. Gdy na arenę wszedł Putiin, by pogratulować sportmence, rozległ się przeraźliwy gwizd. Oficjele byli przerażeni, choć sam premier Rosji pozostał niewzruszony. Ale on dobrze wie, że dobrze już było.

 

PSaw/IAR/Kresy.pl