Władimir Putin domaga się określenia państwowego statusu południowo-wschodniej Ukrainy. W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji „Pierwyj Kanał” powiedział, że porozumiał się z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, iż sytuacja w tym kraju zostanie uregulowana w sposób pokojowy, w czasie rozmów. Putin przekonywał, że przeprowadzenie rozmów nt „politycznej organizacji społeczeństwa i państwowości na południowym-wschodzie Ukrainy” jest warunkiem uregulowania sytuacji w Donbasie. Jak dodał, chodzi tu o „bezwarunkowe zabezpieczenie słusznych praw ludzi, którzy tam mieszkają”.

Putin przekonywał, że należy jak najszybciej przystąpić do realizacji planu pokojowego dla Ukrainy. Jego zdaniem, nie należy snuć nadziei, że separatyści będą bezczynnie oczekiwali na spodziewane rozmowy, kiedy na ich oczach ostrzeliwane są miasta i wsie na południowo-wschodniej Ukrainie.

Rosyjski prezydent zaznaczył, że obecnie najważniejszą sprawą jest przerwanie działań zbrojnych w Donbasie i przystąpienie do odbudowy infrastruktury regionu przed nastaniem zimy.

Ustosunkowując się do zapowiedzi kolejnych sankcji Zachodu wobec Rosji, poradził zachodnim politykom, aby skoncentrowali się na własnych ideałach. Jak dodał, Zachód powinien był przewidzieć następstwa swoich działań mających związek z sytuacją na Ukrainie.

Cóż, pokojowe zaanektowanie Ukrainy, o ile to możliwe, stawiałoby Rosję w nieco lepszej sytucji na arenie międzynarodowej, niż dokonanie tego przy uzyciu siły. W cynizmie, Władimira Putina nie przebije nikt.

ed/IAR