Na rosyjskiej prowincji, czyli w głubince, zdecydowanie nie wszystko poszło po myśli Władimira Putina. Według wstępnych sondaży "Jedna Rosja" przegrała w regionalnych parlamentach.

W wyborach na gubernatorów „Jedyna Rosja” zgrania całą pulę. Na 22 gubernatorskie stanowiska do obsadzenia partia premiera Miedwiediewa wzięła w pierwszej turze 22 stołki. W czterech odbędzie się dogrywka.

Natomiast w wyborach do lokalnych parlamentów nie jest już tak prokremlowsko. Na piętnaście regionalnych parlamentów aż w dziesięciu większość zdobyła opozycja. Pod tym słowem nie należy rozumieć jakiegoś zjednoczonego bloku, a raczej tyle, że „Jedyna Rosja” ma mniejszość.

Pewne jest, że w Moskwie wygrał człowiek Putina, urzędujący mer Sobianin. Zgarnął około 70% głosów choć wynik ten wciąż jeszcze się zmienia i na ostateczny rezultat przyjdzie poczekać. Ponieważ jednak frekwencja w moskiewskich wyborach była słaba – w nocy 9 września podano, że wyniosła 28% – wynik Sobianina powinien zostać ustalony na jak najwyższym poziomie, żeby można było podać jak największą liczbę wyborców, którzy oddali na niego głos. Pięć lat wcześniej Sobianin dostał 51% głosów przy frekwencji 32%.

Warto jednakowoż pamiętać, że wówczas w wyborach startował Nawalny i zgarnął 27% głosów. W tym roku władze nie pozwoliły na takie eksperymenty i sąd zabronił startować głównemu opozycjoniście.

mor/Kresy24.pl/Fronda.pl