Większość Europejczyków nie chce już muzułmańskich imigrantów w swoich krajach. Według najnowszego sondażu londyńskiego „Chatham House” 55 proc. obywateli UE ma dość napływu wyznawców Allaha.

Chatham House, a właściwie Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych, to powstał w 1920 roku think tank zajmujący się stosunkami międzynarodowymi. Jest bezspornie najważniejszym takim ośrodkiem w Wielkiej Brytanii. Teraz Chatham House zaprezentował wyniki sondażu, które powinny dać do myślenia wszystkim liberałom gorliwie promującym otwieranie granic dla muzułmańskich przybyszów.

Chatham House przebadał obywateli dziesięciu państw europejskich. Chodzi o Polskę, Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, Włochy, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Austrię, Belgię, Węgry i Grecję.  Pytano, czy ich zdaniem „jakakolwiek dalsza migracja z krajów, gdzie dominują muzułmanie, powinna zostać zatrzymana”. Wyłącznie w Hiszpanii (41 proc.) i Wielkiej Brytanii (47 proc.) mniejszość ankietowanych poparła zakończenie dalszej migracji islamskiej. W pozostałych krajach przeciwko sprowadzaniu wyznawców Allaha jest większość społeczeństwa. W kluczowych dla sprawy Niemczech to 53 proc. przebadanych. W Polsce – 71 procent. To najwyższy odsetek, wyższy nawet niż na Węgrzech (64 proc.).

Generalnie przeciwko dalszemu przyjmowaniu muzułmanów jest 55 proc. obywateli wymienionych krajów. Przeciwnego sądu jest 20 proc. ankietowanych, a odpowiedzi odmówiło 25 procent. Łagodniejszym okiem na napływających muzułmanów patrzą ludzie młodzi (44 proc. krytycznych głosów), niż starsi (63 proc. ma dość).

Sondaż Chatham House został wykorzystany w Stanach Zjednoczonych przez administrację Donalda Trumpa w przygotowaniach zakazu wjazdu dla obywateli szeregu państw islamskich, później uchylonego przez sąd wbrew woli prezydenta.

Dla nas badanie powinno być wyraźnym sygnałem zmęczenia Europy polityką skrajnie liberalną. Po raz kolejny okazuje się, że elity polityczne największych państw europejskich prowadziły przez lata politykę, która dziś jest przez większość obywateli odrzucana. Okazuje się, że jasny polski sprzeciw wobec otwieraniu granic dla podkopujących chrześcijańską tożsamość Europy imigrantów był prawdziwym głosem ludu, wyrażającym bynajmniej nie polskie partykularne tendencje, ale najszczerszą prawdę o nastrojach na całym kontynencie.  

Z wynikami sondażu można zapoznać się na stronie Chatham House

Fronda.pl