Pojawił się przełom w sprawie zbrodni w Miłoszycach. Prokuratura oskarżyła Ireneusza M. i Norberta B. o gwałt i zabójstwo 15-latki w noc sylwestrową 1996 r.  Za te przestępstwa niesłusznie skazany został Tomasz Komenda, który w ubiegłym roku po 18 latach opuścił więzienie. 

Ireneusz M. jest także oskarżony o gwałt na innej kobiecie w 2007 r. Materiał dowodowy jest obszerny- to ponad 83 tomy akt. Prokurator wnioskuje o przesłuchanie aż 133 świadków.

W noc sylwestrową 31 grudnia 1996 r. 15-letnia Małgosia bawiła się z koleżankami na dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnym momencie wyszła przed budynek, a kilkanaście godzin później dziewczynę znaleziono martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. 15-latka zmarła z powodu wychłodzenia oraz ciężkich obrażeń narządów płciowych. Sprawcy brutalnego gwałtu porzucili nastolatkę na mrozie dochodzącym do minus 20 stopni. Za zbrodnię niesłusznie skazano Tomasza Komendę. Mężczyzna odsiedział w więzieniu 18 lat. W maju ubiegłego roku został uniewinniony. Mecenas Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat Komendy przekazał, że mężczyzna będzie domagał się odszkodowania od Skarbu Państwa w wysokości 18 mln zł, po milionie za każdy rok za kratami. 

Prokuratura wznowiła również śledztwo w sprawie miłoszyckiej zbrodni, na wniosek rodziców zamordowanej dziewczyny. Przeprowadzono ekshumację i zbadano ubranie nastolatki. Znaleziono na nim ślady biologiczne z DNA. Mężczyźni, którzy w sylwestrową noc 1996 r. byli na dyskotece, gdzie bawiła się Małgosia, zostali przebadani, a wyniki doprowadziły do zatrzymania Norberta B. i ireneusza M.

yenn/RMF FM, Fronda.pl