Według rosyjskich mediów niezależnych, wczorajszy protest antykorupcyjny były jednym z najliczniejszych, w ostatnich latach. „Nowaja Gazieta” zwraca uwagę, że demonstracje odbyły się nie tylko w Moskwie i Petersburgu, ale również w większości dużych miast Rosji.

Niezależny dziennik podkreśla, że w Rosji skończyła się epoka bezimiennych protestów, a zaczęła się walka Aleksieja Nawalnego o władzę. „Nowaja” dodaje, że wielu Rosjan nie popiera lidera opozycji, ale podniesione przez niego hasło rozprawienia się z korupcją na szczytach władzy, akceptuje większość. W opinii gazety, wczorajsze protesty były swojego rodzaju punktem zwrotnym w historii Rosji, bowiem obywatele dali do zrozumienia, że chcą żyć w normalnym państwie, takim które przedkłada ich interesy nad geopolityczne sukcesy.

Z kolei „Moskiewski Komsomolec” napisał o zabawie w kotka i myszkę, w której kotem jest Kreml, a myszką Aleksiej Nawalny. Według dziennika, w tej grze jednak myszka jest sprytniejsza od kota i umyka z zastawionych na nią pułapek. „Komsomolec” porównuje Nawalnego do Lenina, który przygotowywał rewolucję komunistyczną i ostrzega rządzącą w Rosji klasę polityczną, aby nie lekceważyła opozycyjnego polityka. Natomiast rządowa „Rossijskaja Gazieta” nazwała protesty opozycji „prowokacją” i „złamaniem prawa” dodając, że nieliczna grupka chciała popsuć większości świętowanie Dnia Rosji.

dam/IAR