Po raz pierwszy od 17 lat socjaliści nie wygrali wyborów w Wenezueli. W glosowaniu do parlamentu zwyciężyła opozycja. W bogatym w ropę kraju 85 proc. mieszkańców opowiada się dziś przeciwko rządowi.

 

W parlamencie w Caracas 99 miejsc zajmą członkowie Demokratycznej Koalicji na rzecz Jedności. Zjednoczonej Socjalistycznej Partii Wenezueli przypadło 46 mandatów. Zwycięstwo świętowali Henrique Capriles Radonski, gubernator stanu Miranda oraz Lilian Tintori, żona uwięzionego opozycjonisty Leopoldo Lopeza.

Socjaliści wygrywali wszystkie wybory od 1999 r., kiedy to władzy doszedł Hugo Chavez, który zapoczątkował tzw. rewolucję boliwariańską, polegającą m.in. na usunięciu zagranicznego biznesu, zwłaszcza z branży wydobywczej oraz na wprowadzaniu coraz bardziej socjalistycznych zasad w gospodarce. Po śmierci Chaveza w 2013 r. prezydentem został inny socjalista, Nicolas Maduro. Jednak od blisko dwóch lat krajem wstrząsają protesty spowodowane galopującą inflacją, ogromną przestępczością, a także łamaniem reguł demokracji. Demonstracje były brutalnie tłumione.

 

KJ/CNN  

<<< JUŻ JEST. KOLEJNY TOM DZIEJÓW POLSKI PROF. NOWAKA! Ta książka powinna znaleźć się w każdym polskim domu! >>>