Są zarzuty dla poznańskiego prokuratora Krzysztofa Lisieckiego. Powiesił w swoim gabinecie fotomontaż, który przedstawia... prezesa PiS wpisanego w propagandowy nazistowski obraz.
,,Ein Volk, ein PiS, ein Katschor'' - brzmi podpis pod przedstawieniem Jarosława Kaczyńskigo, stylizowanego na Adolfa Hitlera.
Obraz ten wisiał w gabinecie prokuratora w miejscu niewidocznym dla wchodzących do gabinetu. Miał format mniejszy niż kartka a4.
Trzeba przyznać - głupota i poważna obraza polskiego polityka. '
Problem w tym, że śledczy... wszczęli postępowanie w kierunku propagowania faszyzmu.
Przypomina to sprawę dziennikarzy TVN, którym postawiono analogiczny zarzut, choć uczestniczyli w dziennikarskiej prowokacji.
Zwyczaj ścigania za ,,propagowanie faszyzmu'' zachowań, które w oczywisty sposób takim przestępstwem nie są, jedynie ośmieszają wymiar sprawiedliwości. Dziennikarze TVN zachowali się niewątpliwie nieetycznie, a prokurator dopuścił się skandalicznej obrazy prezesa partii. Ale w obu przypadkach ewentualne zarzuty muszą być adekwatne do popełnionych czynów, a nie sprawiać wrażenie próby uderzenia jakąkolwiek pałką, byleby tylko uderzyć.
bb/niezalezna.pl, fronda.pl