Profesor Jadwiga Staniszkis - kolejny już raz - zapraszana do antyrządowych mediów, krytykuje rząd PiS ws. konfliktu z TK.

Zdaniem Staniszkis USA z przykrością obserwują te gierki, tę retorykę i tę małość. Zwróciła uwagę, że są próby szukania kompromisu ze strony PiS w sprawie rozwiązania konfliktu konstytucyjnego, ale zawsze jest mała pułapka, że trzeba byłoby uznać coś, co jest zaprzeczeniem własnemu stanowisku np. w sprawach konstytucji. - To jest taka małość. Kompromis jako przygotowanie do dalszej walki - mówiła. I uważa, że niepokojące dla Amerykanów jest również to, co dzieje się w mediach.

Co najbardziej dziwne, prof. Staniszkis zgodziła się z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem, który na początku roku oskarżył polski rząd o uprawianie polityki w stylu putinowskim. - W naszym przypadku to jest karykatura. Nie ma mowy o jakiejś napaści w Donbasie i wojnie, ale jest podobna mentalność". Dodała, że "dla Amerykanów Europa Środkowa to podwójne peryferie Wschodu i Zachodu". - W tej chwili oni czują ten Wschód - powiedziała socjolog.

Prof. Staniszkis odniosła się również do sporu o miejsce postawienia w Warszawie pomników upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej. Wspomniane miejsca podczas obchodów ostatniej miesięcznicy smoleńskiej wskazał prezes PiS Jarosław Kaczyński. -Wierzę w to głęboko, tu, między "domem bez kantów" i Hotelem Europejskim, stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego, tu, zaraz za Pałacem, gdzieś obok kościoła seminaryjnego, stanie pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej - powiedział Kaczyński. Zdaniem Staniszkis pomnik upamiętniający ofiary katastrofy jest konieczny. Dodała, że najbardziej podobał jej się projekt "Pomnika światła", którego pomysłodawcą jest profesor Paweł Szychalski. Według projektu 96 reflektorów miałoby zostać wrytych w chodnik na Krakowskim Przedmieściu, a ich światło sięgałoby czterech metrów. - To jest nieinwazyjne - oceniła socjolog. Dodała, że to, iż liczba słupów światła odpowiadałaby liczbie ofiar jest metafizyczne. - To był najlepszy pomysł i stosunkowo łatwy do wprowadzenia - uznała socjolog.

kol/www.tvn24.pl