- Książka „Mein Kampf” jest dziś dostępna w internecie i bez kłopotu można ją w całości przeczytać. Jest przetłumaczona na język polski, więc myślę, że podobnie jest również z tą książką w innych krajach. Nie da się już kontrolować w powszechnym obiegu pewnych książek. Czy mamy już zaakceptować, że one są poza kontrolą? Wiele z nich jest przecież niebezpiecznych. To jest dla mnie problem. Uważam, że należałoby je poddać jakiejś kontroli i dostosowania do nich pewnego aparatu krytycznego i ich interpretacji.

 

Bez względu na to jak potępiamy, czy pogardzamy taką książką jak „Mein Kampf” jest to również niezwykle ważne dzieło historyczne z punktu widzenia rozwoju dynamiki ruchu nazistowskiego. Wydanie go w sposób poważny i opatrzenie przypisami jest więc dla mnie uzasadnione.

 

Czy powinno być audiobookiem, dostępnym niemal jak pornografia? Nie, nie powinno być. Nie wiem na ile takie wydawanie na płycie CD może być kontrolowane i ograniczone, bo zrobienie z dzieła Adolfa Hitlera hitu wydawniczego wydaje mi się szalenie niebezpieczne i ryzykowne. Trzeba zachować tutaj daleko idącą powściągliwość. Czytanie „Mein Kampf” przez lektora jest poza moją akceptacją, ale dobrze przygotowane wydanie krytyczne książki jako dokumentu epoki – tak. - Podkreśla Śpiewak.

 

Bawarski minister finansów poinformował, że land Bawaria zamierza w 2015 r. wydać napisaną w 1924 r. przez Adolfa Hitlera „Mein Kampf”. Książka według  ministra, ma mieć naukowy komentarz, że „zawiera ona wielki absurd, który jednak miał fatalne konsekwencje". Planowane jest również wydanie „Mein Kampf” przeznaczone dla szkół. Rozważa się też wydanie w języku angielskim, w formie książki elektronicznej oraz audiobooka. 

 

Not. Jarosław Wróblewski