Niemiłą niespodziankę sprawił Monice Olejnik nadworny autorytet lekarski stacji TVN – prof. Krzysztof Simon. Tym razem, w programie „Kropka nad i” nie zawsze mówił, jak trzeba. Olejnik niemal oniemiała ze zdziwienia wysłuchując opinii lekarza, zdecydowanie nie idących po linii stacji.

Gdy prowadząca program użalała się nad nielegalnymi migrantami Łukaszenki, którzy „topią się  w bagnach” i „mają hipotermię”, Simon momentalnie zbił ją z pantałyku przedstawiając najoczywistszą z oczywistych recept na tę sytuację: „Niech przejdą przejściem granicznym. Dlaczego idą przez bagna? Jest przejście graniczne. Przekraczałem je wielokrotnie w Terespolu i Włodawie i nie widzę w tym nic złego”.

Olejnik była tak zszokowana słowami Simona, który przecież najczęściej mówi, jak trzeba, że ledwo wydusiła z siebie, że: „To jest zupełnie inna sytuacja”.

Jednak lekarz z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu uparcie trwał przy swoim, mówiąc: „To jest przestępstwo – przekraczanie granicy europejskiej poza granicami tego wszystkiego”.

Naprawdę żal było patrzeć na rozczarowanie Moniki Olejnik. A prof. Simonowi radzimy, aby czem prędzej się poprawił, jeśli nie chce, by jego medialna kariera na antenie TVN uległa potężnemu zachwianiu.

 

ren/TVN24