Portal Fronda.pl: Coraz rzadziej mówi się o reperkusjach oceny, jaką wystawiła polskiemu rządowi Komisja Wenecka. Jednak diagnoza tak szanowanej w świecie instytucji nie pozostanie zapewne bez żadnych poważnych skutków. Jakie mogą mieć charakter?

Prof. Ryszard Legutko, PiS: Będziemy nękani przez instytucje europejskie, to rzecz oczywista, ale zarazem najważniejsza. Parlament Europejski szykuje już zapewne jakąś rezolucję. W kraju z kolei będzie to pożywka dla opozycji. Opinia Komisji Weneckiej może zostać uznana za podstawę dla rozmaitych kroków przeciwko Polsce. Nikt nie będzie wdawał się w szczegóły ani prosić o dodatkowe wyjaśnienia, traktując opinię Komisji jako ostateczną diagnozę sytuacji w Polsce. To oczywiście nam się nie podoba, bo diagnoza ta nie jest rzetelna. Panowie z Komisji nie spotkali się z sędziami, których nie dopuszczono do orzekania. Zaakceptowali natomiast ich nie dopuszczenie do orzekania – rzecz kompletnie bezprawną – co dowodzi, że Komisja nie zadbała o bezstronność.  Mamy więc taka jednostronną opinię i to jest fakt polityczny. Kto się jednak spodziewał, że może być inaczej ten zgrzeszył naiwnością. Jest trudno i będzie jeszcze trudniej.

Przedstawiciele opozycji straszą przy tym daleko idącymi konsekwencjami. Przekonują, że pogorszeniu mogą ulec relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi. To możliwe, Waszyngton może zaostrzyć ton kierując się oceną Komisji Weneckiej?

Stany Zjednoczone mogą, naturalnie, zaostrzyć ton. Będzie to w dużym stopniu zależało od naszej dyplomacji, ale przede wszystkim od wyników wyborów prezydenckich w USA.  Dla Ameryki to będzie także kwestia kalkulacji politycznych. Jesteśmy w tej części Europy ważnym partnerem dla USA. Co będzie się Ameryce bardziej opłacało? Nadwyrężyć relacje z tym partnerem, czy też sprawą specjalnie się nie zajmować, bo też w samych USA nikogo to nie interesuje? Mało kto wie, gdzie ta Polska w ogóle leży, a o co w tym wszystkim chodzi… Najważniejsza pozostaje Unia Europejska, która bardzo angażuje się w spór o TK. Tutaj powinien być też nakierowany nasz główny wysiłek.

Intensywną kampanię przeciwko PiS i rządowi prowadzi przede wszystkim na forum UE obecna opozycja. W ocenie pana profesora to są działania dla Polski szkodliwe, czy nie?

One są oczywiście szkodliwe, to nie ulega wątpliwości. Platforma chce przede wszystkim zaszkodzić partii Prawo i Sprawiedliwość, a w konsekwencji polskiemu rządowi. To jej główny cel. Czy to służy Polsce, czy nie – to Platformy w ogóle nie interesuje. Wczoraj dwie europosłanki rozpętały histerię na posiedzeniu Komisji ds. Kontroli Budżetu przeciwko Januszowi Wojciechowskiemu, który był przesłuchiwany jako kandydat do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Europosłanki mówiły coś o Komisji Weneckiej i o Trybunale, chociaż to z ETO nie ma żadnego związku. Prowadziły jednak kampanię, chcąc utrącić tę kandydaturę. To są działania bardzo niedobre z tylko uwagi na karierę pana posła Wojciechowskiego, ale przede wszystkim jako rzecz moralnie i politycznie naganna. Wielokrotnie byliśmy niezadowoleni z kandydatów Platformy, ale nie zdarzyło się, byśmy zwalczali ich kandydatury na szczeblu europejskim.  Platforma nie ma pod tym względem żadnych zahamowań. Wydaje się, że to jest właśnie ta strategia tej tak zwanej totalnej opozycji, jak określił go Grzegorz Schetyna, a więc: wszystko na „nie”. Abraham Lincoln jedną ze swoich mów zatytułował Dom Podzielony, House Divided.  Jeżeli prezentujemy się na zewnątrz właśnie jako house divided, to nasza pozycja od razu staje się trochę słabsza, dając możliwości rozgrywania nas przez innych.

Pozostając – a może właśnie nie? – przy Platformie Obywatelskiej… Jaką rolę odgrywa w tym sporze Donald Tusk? Odciął się od swojej partii w Polsce i poświęcił pracy na rzecz UE?

Donald Tusk ma w Brukseli trochę pracy, ale nie za dużo. Nie będzie mieć przyszłości w polityce europejskiej. Może zostanie na drugą kadencję w Radzie Europejskiej, a  może nie: W każdym razie nie jest to polityk europejski. Źle czuje się w Brukseli, nie zna tamtejszych mechanizmów, nie ma wpływów i własnego zaplecza. Jego główne myśli związane są z krajem. Zapewne ma w tym względzie jakieś plany. Pamiętajmy, że otwarcie poparł kandydaturę Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Jest więc zaangażowany. Czy i w jakim charakterze wróci, jaka to będzie Platforma i czy będą go w niej chętnie witali, tego nie wiem. Jeżeli jednak Tusk nie chce iść na emeryturę – bo ma i taką możliwość – to powrót do polskiej polityki jest jedynym, co mu pozostaje.

Pomimo – a może właśnie dzięki nim? – wszystkich działań opozycji sondaże wskazują na ogromną przewagę poparcia dla PiS. Wyborcy w swojej większości rozumieją spór i oceniają, że to rząd ma rację?

To nigdy nie jest tak, że większość społeczeństwa dobrze wszystko rozumie, zwłaszcza, że niektóre spory są dość złożone. Ludzie mają jednak oczy i uszy. Widać, że Platforma słabnie i jest skłócona. Przez te osiem lat mocno się zdegenerowała, a jej rządy były złe. Ludzie mają też poczucie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie udaje, ale naprawdę pracuje. Czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej, ale rząd działa wyraźnie dla Polaków, reformuje, obiecuje dalsze zmiany. Nawet jeśli większość społeczeństwa nie zawsze wie,  o co tak dokładnie chodzi w niektórych sporach, czy nie ma wiedzy na temat planów dotyczących obronności lub gospodarki,  to działania rządu dają nadzieję, orientując na przyszłość, przynosząc pewien optymizm. Myślę, że to jest główna przyczyn wyników przedstawianych przez sondaże. Politycy PiS są też dość zajęci, wypowiadają się raczej oględnie i spokojnie. Szaleją za to nasi oponenci, mówią o putinizacji, Łukaszence, bolszewikach, Stalinie, Hitlerze… Przez jakiś czas mogło to coś zdziałać, ale szybko stało się groteskowe. Wystarczy minimalna inteligencja by stwierdzić, że to kompletna bzdura, a naszym oponentom coś się w głowach poprzestawiało.

<<< JAK ŻYĆ BY PO PROSTU .... ŻYĆ WIECZNIE! ZOBACZ! >>>

 

<<< 10 PORAD JAK PRZEŻYĆ W DNIACH OSTATECZNYCH >>>

 

<<< CAŁA PRAWDA O BANKSTERACH! KONIECZNIE PRZECZYTAJ! >>>

 

<<< CZY WIESZ ŻE ŚMIERĆ .... NIE ISTNIEJE! >>>