– Może Europa jest już tak słaba i przypomina tłustego i leniwego wykastrowanego kocura, który jedyne co może robić, to angażować się w takie podrygi ideologiczne, nawet jeżeli koniec tego może być bardzo przykry – powiedział o europejskiej polityce wobec uchodźców europoseł PiS prof. Ryszard Legutko. – Mamy do czynienia z mentalną zapaścią całej wielkiej klasy politycznej, a konsekwencje tego dla Europy są straszne – dodał.

 

Europoseł PiS prof. Ryszard Legutko w programie „Minęła dwudziesta” stwierdził, że nie widzi myślenia ekonomicznego w odniesieniu do problemu migracji. Przyznał, że nie wie, dlaczego Angela Merkel zdecydowała się na szerokie otwarcie drzwi do Europy dla uchodźców. – Jest coś takiego w historii, że politycy popadają w szaleństwo czy popełniają jakieś fundamentalne błędy. To jest fundamentalny błąd, który nie tylko doprowadzi do upadku Merkel i odtąd jej nazwisko będzie raczej z tym kojarzone i być może jest to początek głębszego kryzysu europejskiego – powiedział Legutko. 

To, jego zdaniem, także znak czasu, ponieważ inni europejscy politycy dołączają do tego myślenia. – Może Europa jest już tak słaba i przypomina tłustego i leniwego wykastrowanego kocura, który jedyne co może robić, to angażować się w takie podrygi ideologiczne, nawet jeżeli koniec tego może być bardzo przykry – mówił. Jego zdaniem nie ma w zasięgu rozwiązania. Podkreślił, że nie dojdzie do asymilacji przybyszów. – Jeżeli ktoś liczy na to, wiemy, że tak się nie stanie – powiedział. Dodał, że mamy do czynienia z mentalną zapaścią całej wielkiej klasy politycznej, a konsekwencje tego dla Europy są straszne.
 
 wbw/tvp info