,,Jeśli dojdzie do sytuacji, w której Europa będzie zmuszona wybierać między Ukrainą a Rosją, to inne stolice, na które liczy dziś Kijów, wybiorą Moskwę'' - powiedział szef kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski w rozmowie z tygodnikiem ,,Sieci''.

,,Prezydent Andrzej Duda przed istotną, najbliższą wizytą na Ukrainie waży trzy strony polsko-ukraińskich relacji: z jednej strony wspólny strategiczny interes, z drugiej dwa społeczeństwa, które się zbliżyły do siebie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej oraz z trzeciej – zupełnie niezrozumiałą antypolską politykę ukraińskich instytucji'' - stwierdził Szczerski.

,,Tylko w przypadku krajów naszego regionu relacje z Kijowem nie są funkcją relacji z Moskwą. Obawiam się, że jeśli dojdzie do sytuacji, w której Europa będzie zmuszona wybierać między Ukrainą a Rosją, to inne stolice, na które liczy dziś Kijów, wybiorą Moskwę. Wtedy ukraińskie władze zwrócą się do państw regionu o pomoc, jak było w przypadku pierwszego i drugiego Majdanu. Ale wówczas z Polski mogą już tak ochoczo nie jechać tam autobusy ze wsparciem'' - ocenił polityk.

Szczerski skrytykował zakaz dokonywania ekshumacji. ,,My chcemy wyjąć z ziemi szczątki ludzi zakopanych w rowach przy drodze i godnie pochować. Niedopuszczalne jest warunkowanie godnego pochówku jakimiś elementami polityki pomnikowej'' - powiedział. ,,Ukraińska polityka popełnia tu, moim zdaniem, ogromny polityczny błąd. Nie rozumiem, dlaczego władze w Kijowie pozwalają na tego typu działania'' - dodał gorzko.

,,Byłoby ogromnym rozczarowaniem, gdyby w tej sprawie w kontekście wizyty prezydenta nie doszło do zmiany. To by pokazało, że wewnętrzne uwarunkowania polityki na Ukrainie stoją w sprzeczności z jej geopolitycznym interesem, w którym mieszczą się także dobre relacje z Polską'' - ocenił wreszcie Szczerski.

mod/,,Sieci''