Ilu użytkowników Twittera, tyle interpretacji wczorajszej wypowiedzi lidera The Rolling Stones na temat sądów w Polsce. Słowa Micka Jaggera, będące odpowiedzią na list byłego prezydenta Lecha Wałęsy, skomentowała także prof. Krystyna Pawłowicz. I to aż trzykrotnie, w odpowiedzi na tweety obserwowanych przez nią profili. 

Po polsku wokalista Rolling Stones powiedział na scenie: "Polska- co za wspaniały kraj! Jestem za stary, by być sędzią, ale wystarczająco młody, by śpiewać". Następnie, już w swoim języku ojczystym, zwrócił się do fanów, wspominając legendarny koncert Stonesów w Warszawie w 1967 r. "Byliśmy tu w 1967. Pomyślcie ile osiągnęliście od tego czasu. Niech Bóg będzie z wami". 

Część polityków, dziennikarzy czy też użytkowników Twittera ucieszyła się, że "świat" wie, co dzieje się w Polsce, część żartowała, że muzyk "podsunął" prof. Gersdorf pomysł na spędzanie czasu na emeryturze. Jeszcze inni (jak np. muzyk i satyryk, Andrzej Rosiewicz w rozmowie z telewizją wPolsce.pl) stwierdzili, że Jagger zachował się "dyplomatycznie", wreszcie: że "zadrwił" z byłego prezydenta RP lub "zlekceważył" temat. 

Posłanka PiS, prof. Krystyna Pawłowicz, ma inną, raczej żartobliwą, teorię:

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl