Były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, prof. Michał Królikowski, który obecnie współpracuje z prezydentem Andrzejem Dudą przy ustawach o KRS i SN był dziś gościem radia RMF FM.

Jak powiedział Królikowski, termin dwóch miesięcy, choć jest "krótki i dyscyplinujący", to pozwala na stworzenie konstytucyjnych ustaw. 

"Zwrócił się do mnie prezydent mojej ojczyzny, więc nie ma jakichkolwiek powodów, żebym się krygował z podzieleniem się swoim stanowiskiem. Ale też zwrócił się do mnie Andrzej Duda, któremu osobiście jestem bardzo oddany"- tłumaczył prawnik, który jednocześnie podkreślił, że o ostatecznym kształcie ustaw zadecyduje Kancelaria Prezydenta. 

"Teza o tym, że ustawy, które przedstawi pan prezydent, będą takie jak je napisałem, jest tezą mylną. Te ustawy pisze pan prezydent ze swoim zapleczem. Fajnie i bardzo dziękuję za to panu prezydentowi, że zechciał się zwrócić do mnie z pytaniem, jak szukać rozwiązania merytorycznego. Natomiast ja zachowuję sobie prawo do tego, żeby projekty, które pan prezydent przedstawi, objąć oglądem krytycznym"- podkreślił były wiceminister sprawiedliwości.

Prawnik poinformował, że nie kieruje żadnym z zespołów ekspertów pracujących nad ustawami, nie ma również wiedzy, czy głowa państwa zwracała się do kogoś jeszcze z prpozycją współpracy w roli eksperta.

Profesor Królikowski zaznaczył, że konstytucja zezwala nawet na radykalne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, jednak granice, które wyznacza, są nieprzekraczalne. 

"W konstytucji nie ma takich limitów i kagańca, który by nie pozwalał na reformy, ale jednocześnie mrozi takie wartości jak niezawisłość, niezależność sądów"- powiedział prawnik. 

W ocenie Królikowskiego, prezydent Duda w przedstawionych reformach zamierza łączyć radykalizm i konstytucyjność. Ten pierwszy aspekt to m.in. oczyszczenie Sądu Najwyższego z sędziów powiązanych z poprzednim ustrojem lub przyjmujących wówczas wysokie odznaczenia państwowe. Kogo obejmą zmiany? M.in. I prezes Sądu Najwyższego, Małgorzatę Gersdorf. 

Prof. Gersdorf może zostać wymieniona, jeżeli w ustawie znajdzie się zapis nakazujący sędziemu, który osiągnie wiek 65 lat, zakończenie sprawowania tego urzędu. 

Prawnik podkreśla, że z kolei ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przygotowywana przez prezydenta ma zapobiec nadmiernemu upolitycznieniu wyboru członków Rady.

yenn/RMF FM, Fronda.pl