Mamy tanią energię, bo mamy odpowiednie zasoby węgla - to daje nam szansę na olbrzymią przewagę konkurencyjną. I mamy potężne zasoby żywności - zdrowej i ciągle taniej. To są dwa bogactwa, które zadecydują w najbliższych latach o pozycji międzynarodowej. Zróbmy z tego rozsądny użytek” – apeluje na Facebooku prof. Grzegorz Górski.

O co chodzi z europejskim „zielonym ładem” wyjaśnia w mediach społecznościowych prof. Grzegorz Górski. Prawnik przywołuje najpierw pięć faktów.

- „1. Ocieplenie klimatu jest faktem, ale istotą jest co jest jego przyczyną.
2. Naukowo rzecz ujmując, na ziemi obserwujemy cykliczne ocieplenia i ochłodzenia - mniej więcej co 500 lat. W XVI/XVII wieku np. mieliśmy szczyt ochłodzenia, teraz przypada szczyt ocieplenia.
3. Wpływ działaności człowieka na ten fakt (pochodne cykli Milankovića) jest znikomy. Emisja CO2 powodowana przez naszą działalność to ułamek procenta wpływu na konsekwencje obiektywnie weryfikowalnych w historii procesów.
4. Wskutek postawy Chin, Indii, Rosji i częściowo USA, ale także większości mniej rozwiniętych państw świata, ca 70% emisji powodowanej przez człowieka jest nieredukowalne, bowiem nikt nie zmusi tych państw do zmniejszenia emisji choćby o połowę.
5. Czyli finalnie jesteśmy w stanie ograniczyć maks. 33% emisji, co oznacza 1/3 ułamka procenta”

- wyjaśnia autor.

Przekonuje, że aby osiągnąć ten cel „lewicowi histerycy, który z walki z ociepleniem klimatu uczynili nową rewolucyjną walkę klas, chcą wywrócić świat do góry nogami”.

- „Skutki ich działania właśnie oglądamy - katastrofa energetyczna która odbywa się na naszych oczach, jest właśnie prostym efektem tej właśnie walki.
INFLACYJNY ARMAGEDON KTÓREGO TEŻ DOŚWIADCZAMY, JEST WYŁĄCZNIE EFEKTEM WDRAŻANIA KOLEJNYCH ENERGETYCZNYCH SZALEŃSTW, MAJĄCYCH RZEKMO SŁUŻYĆ WALCE Z OCIEPLENIEM KLIMATU”

- podkreśla.

- „Jest jednak coś jeszcze. Mentalność kolonialna ciągle dominująca na zachodzie Europy jest przyczyną, dla której owa klimatyczna troska, stać się ma w istocie narzędziem NOWEGO KOLONIALIZMU. Otóż Europa mając świadomość, iż przegrywa wskutek własnej głupoty i gnuśności rywalizację we wszystkich wymiarach z pozaeuropejskimi centrami, uznała że tylko narzucając innym ów klimatyczny ciężar walki z emisją, doprowadzi do odtworzenia swoich szans na przywództwo. Jednak nadzieja, że przy pomocy podatku od śladu węglowego zdoła ona utrzymać swoją przewagę, jest wyrazem skrajnej naiwności. Świat poradzi sobie bez drogich europejskich produktów, ale Europa nie koniecznie poradzi sobie z własną drożyzną.
Ten świat dzisiaj bowiem, to już nie jest jakaś banda dzikusów, która jak na zbawienie czeka na europejską cywilizcję i jest gotowa ponownie załozyć sobie kolonialne pęta na szyję. Tylko że europejscy przywódcy: nie chcą tego zauwazyć. Za chwilę jednak ich własne społeczeństwa rozliczą ich za brak ciepłej wody w kranie i konieczność korzystania z zimnego prysznica”

- dodaje.

Jakie wnioski powinna wyciągnąć Polska?

- „Mamy tanią energię, bo mamy odpowiednie zasoby węgla - to daje nam szansę na olbrzymią przewagę konkurencyjną. I mamy potężne zasoby żywności - zdrowej i ciągle taniej. To są dwa bogactwa, które zadecydują w najbliższych latach o pozycji międzynarodowej. Zróbmy z tego rozsądny użytek”

- apeluje prof. Grzegorz Górski.

kak/Facebook – Grzegorz Gorski