Prof. Góra zastrzega wprawdzie w wywiadzie dla „Polityki”, że nie ma co liczyć na jakiś demograficzny boom, i podkreśla, że nawet najlepsza polityka pronatalistyczna nie rozwiąże naszych problemów, ale jednocześnie otwarcie przyznaje, że i OFE i ZUS zależne są od tego, czy w przyszłości będą obywatele lub konsumenci, którzy staną się podstawą wypłacania emerytur dla naszego pokolenia.

Emerytura z OFE zależy od następnych pokoleń. - Te papiery będą kupowane przez kolejne pracujące pokolenie. Dla płacących składki nie ma znaczenia, czy finansują w ten sposób zobowiązania w ZUS czy w OFE – podkreśla ekonomista. I dodaje: „Typ systemu nie ma wpływu na wysokość świadczeń. Wszystko jedno, w starym czy nowym systemie, płaci pracujące społeczeństwo. Nie państwo – dodaje Góra. A jego słowa świadczą o tym, że jeśli nie będzie dzieci, to nie będzie i emerytur. Ani OFE ani ZUS nie naleją bowiem z pustego.

TPT/Polityka