Tomasz Wandas: Czym jest patriotyzm?

Prof. Andrzej Nowak: Definicji patriotyzmu jest tyle ilu jest patriotów. Definicja patriotyzmu Karoliny Lanckorońskiej bardzo głęboko wryła mi się w serce. W 104 roku swojego życia powiedziała, że patriotyzm jest całkowitym oddaniem, całkowitą służbą temu co najlepsze, temu co otrzymaliśmy od naszej wspólnoty historycznej tzn. kulturze. Myślę, że ta służba kulturze, duchowi, który został stworzony pracą naszych przodków lub do którego dochodzimy naszą decyzją ale zawsze jest on poprzedzony pracą pokoleń, które tego ducha wzniosły nam na tak wysoki poziom - to jest ta najpiękniejsza forma patriotyzmu o której myślę. Oczywiście istnieje też patriotyzm równie ważny, obronny, w którym najważniejszą cnotą jest odwaga, gotowość do poświęcenia, fizycznego, osobistego. Obydwa te typy nie kłócą się ze sobą a wręcz się uzupełniają. Żeby nikt nie zniszczył naszej kultury, naszego języka trzeba jej bronić, mieć odwagę.

Czy z patriotyzmem człowiek się rodzi czy go nabywa?

Myślę, że z patriotyzmem nie można się urodzić. Myślę, że patriotyzm jest cnotą, którą się nabywa. Uczymy się go w domu, podczas wychowania w Państwie, wymiar publiczny odgrywa również bardzo dużą rolę. Ostatecznie pozostaje on zawsze wyborem osobistym tzn. może wpływać na mnie wychowanie, rodzinę a ja i tak sam podejmę i wezmę odpowiedzialność za moją decyzję: czy wybieram taką wspólnotę a nie inną, bądź czy nie chce mieć do czynienia z żadną.

Większość ludzi, gdy zapyta się ich na ulicy czy są patriotami, powie, że tak jestem. Czy są źli patrioci, dobrzy, lepsi, najlepsi? Czy istnieje jakiś wzorzec idealnego patrioty?

Nie istnieje coś takiego jak idealny wzorzec patrioty. Jest wiele form w których można swój patriotyzm urzeczywistniać. Myślę, że bardzo niedobrze jest gdy uważamy, że to my jesteśmy najlepszymi patriotami, że to my właśnie najdoskonalej spełniamy odpowiednią formułę. Wtedy warto pomyśleć o konkretnych przykładach osób, które dały wszystko swojej ojczyźnie i zastanowić się samokrytycznie czy my daliśmy z siebie wszystko w takich warunkach, w jakich żyjemy. Jeżeli nie ma potrzeby wojennej to i patriotyzm wojenny nie jest na pierwszym planie. Czy czasy pokoju oznaczają, że mamy nie pamiętać o Żołnierzach Wyklętych, rycerzach Łokietka czy o tych, którzy pod Grunwaldem wykuwali wolność Narodu Polskiego? Oczywiście nie, bardzo dużo im zawdzięczamy i te cnoty militarne nie powinny być całkowicie zniszczone w narodzie, one powinny być kultywowane. Jeżeli nie jest to nasz wybór to możemy realizować ten nasz dobry patriotyzm. Kłócenie się, który patriotyzm jest najlepszy nie jest odpowiednie, jest wręcz bezsensowne. Swój dobry patriotyzm możemy realizować właśnie przez troskę o wychowanie, o własne wychowanie, tak żebyśmy umieli szanować dorobek naszych rodziców. Niezbędne jest przekazanie tego dorobku młodszym, dzieciom itd. Przekazać drugiemu wartość Polskości...jeżeli tylko umiemy wejść z drugim człowiekiem w rozmowę, podsunąć mu dobrą lekturę, która wyjątkową wartość Polskości może uświadomić. Patriotyzm uzewnętrznia się w pamięci o zmarłych, kiedy idziemy na groby tych, którzy Polsce służyli. W kulturze, w nauce czy z bronią w ręku. W każdym mieście są takie groby, groby ludzi zasłużonych dla naszej wspólnoty i ta pamięć o zmarłych, którzy budowali ją przez trzydzieści pokoleń jest dobrą formą patriotyzmu, nie jedyną ale dobrą. Forma ta jest właściwa i dobra bo ożywia pamięć i uświadamia nam, że coś jesteśmy winni. Świat nie zaczyna się od nas, tu i teraz. To, że jest on taki wspaniały i ciekawy zawdzięczamy przodkom, to jest właśnie dziedzictwo.

Jaki dziś jest patriotyzm Polaków? W czasie wojny sposób wyrażania patriotyzmu jest oczywisty, a podczas pokoju, co możemy zrobić aby dobrze służyć Ojczyźnie? Poza samą pamięcią i nawiedzeniem grobów oczywiście...

Myślę, że nie wymaga to specjalnych wyjaśnień, po prostu uczciwa praca, praca na rzecz dobra wspólnego i tutaj jeśli trzeba definiować dobro wspólne to już jest niedobrze, prawda? Jeżeli nie potrafimy sobie wyobrazić na czym to dobro wspólne ma polegać..Podejrzewam, że każdy, kto czuje się patriotą czuje, że dobro wspólne to dobro całej Polski. Patriota nie będzie wydzielał, przykładowo jeśli ja mieszkam w Krakowie to nie oznacza, że będę chciał aby w Warszawie nie było dobrze. Nie, to nie byłby nawet patriotyzm lokalny. Byłby to prymitywny odruch jakiegoś grupowego interesu, który nie ma nic wspólnego z rzeczami, których nie da się zmierzyć, zważyć.

Patriotyzm wiąże się z duchem, z kulturą a zatem jeżeli robię coś co wspiera tego ducha, tą kulturę, przykładowo wybieram dobry Polski film, bojkotuje zły Polski film, który szkaluje Polskie imię, który szkodzi Polskiej wspólnocie to zachowuje się patriotycznie. Jeżeli sięgam po dobrą Polską książkę, próbuje zainteresować swoich bliskich i ludzi dookoła historią, staram się aby ludziom dookoła było dobrze, aby krajobraz był piękniejszy bo przecież Polska to piękny pejzaż to jestem patriotą.

Czego brakuje nam dzisiaj a co mieli nasi przodkowie?

My mamy Państwo niepodległe, a tego czasem nasi przodkowie nie mieli. Jednocześnie w wielu z nas silniejszy jest odruch egoizmu. Odruch wyczerpania treści życia w używaniu go w sferze materialnej, spoglądamy na świat wyłącznie poprzez rzeczy materialne to martwi bo wtedy nie ma miejsca na patriotyzm. Patriotyzm nie wyczerpuje się w trosce o rzeczy materialne, bo są one jego treścią ale patriotyzm jest czymś więcej, jest czymś czego nie da się zważyć, zmierzyć, policzyć. To coś co łączy się z poruszeniem serca, którego nie dostarczy nam skok na bungee, którego nie dostarczy nam zjedzona w najlepszej restauracji ośmiorniczka, kupiony najlepszy rodzaj samochodu czy gry komputerowej ale którego dostarczy nam właśnie poczucie więzi z tymi, którzy budowali wielkość Polski. Zależy mi na tym abyśmy patrząc wstecz umieli dostrzec - u naszych przodków - to czego nam dzisiaj brakuje tzn. gotowości do poświęcenia, nie koniecznie od razu życia ale poświęcenia czasu, poświęcenia siebie innym. Budujmy dobro razem, przekonujmy naszych bliskich, ludzi dookoła do zrozumienia tego jak wiele zawdzięczamy, od języka poczynając – to, że ja teraz z panem rozmawiam i używam tylu słów, to jest dla mnie już pierwszy powód do patriotyzmu. Nie miał bym tej giętkości, zdolności wyrażania myśli, uczuć gdyby nie praca ponad trzydziestu pokoleń, które ten język stworzyły - to jest mój powód do wdzięczności.

Bardzo dziękuję za rozmowę