Mowa o dostępnej bez recepty pigułkce wczesnoporonnej ellaOne. Farmaceuta ma prawo odmówić sprzedaży szkodliwego środka – dementuje Instytut „Ordo Iuris”.

Rzecznik prasowy GIF Paweł Trzciński stwierdził, ze „aptekarze nie mogą w tym przypadku zgodnie z prawem argumentować odmowy wydania leku przekonaniami – mają obowiązek wydać preparat pacjentowi. - Gdy taki wypadek zostanie zgłoszony do Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego, WIF podejmie działania wyjaśniające – powiedział Trzciński portalowi RynekZdrowia.pl.

 - Wątpliwości budzić może to, czy chodziło [rzecznikowi GIF] o udzielenie zwykłej informacji, czy też miało to być ostrzeżenie pod adresem farmaceutów - stwierdza Dr Rafał Jerzy Kruszyński z Instytutu „Ordo Iuris”. Podkreśla też, że zgodnie z prawem farmaceutycznym apteka jest placówką ochrony zdrowia publicznego, dlatego niezbędne jest „uwzględnianie w jej działalności zasady ochrony zdrowia publicznego – ochrony życia i zdrowia człowieka”.

– Biorąc pod uwagę zawarte w charakterystyce produktu leczniczego ellaOne przeciwwskazania, specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania, interakcje z innymi produktami leczniczymi i inne rodzaje interakcji, wpływ na płodność, ciążę, laktację, działania niepożądane etc., farmaceuta – na podstawie art. 96 ust. 4 prawa farmaceutycznego – może odmówić wydania preparatu w trosce o zdrowie i życie konkretnego pacjenta – wykazuje w swojej analizie dr Kruszyński.

Jak wyjaśnia ekspert, odmowa wydania produktu na podstawie tego artykułu nie jest odmową podyktowaną światopoglądem farmaceuty, a jedynie dbałością o zdrowie i życie pacjenta, „co jest pierwszym obowiązkiem każdej osoby wykonującej zawód medyczny”. Zauważa, że kiedy środek był dostępny na receptę, problem odmowy jego sprzedaży nie występował, ponieważ badanie lekarskie pacjenta „stanowić mogło swoistą gwarancję, iż pacjent może bez zagrożenia dla swojego życia lub zdrowia nabyć i zażyć preparat”.

Sab/Gazeta Polska Codzinnie, Niezalezna.pl