Według policji w czwartek w Katowicach mężczyzna próbował uprowadzić dziewczynkę z jednego z placów zabaw. Sąd nie zgodził się na areszt dla 20-latka. Objał go dozorem policji. Mężczyzna ma 5 razy w tygodniu zgłaszać się na policję. Nałożono na niego także zakaz zbliżania się do skupisk dzieci.

- Sąd zdecydował, że podejrzany trafi pod dozór policji – musi pięć dni w tygodniu zgłaszać się na komisariat. Ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 200 metrów oraz zakaz zbliżania się do jakichkolwiek skupisk dzieci - poinformowała podkomisarz Agnieszka Żyłka.

Podkomisarz udzieliła informacji na temat próby uprowadzenia dziewczynki z jednego z katowickich placów zabaw.

- Mężczyzna próbował wyprowadzić dziewczynkę z ogrodzonego placu zabaw, na którym była ze swoim ojcem. Ojciec dziewczynki, który opiekował się także swoim siedmioletnim synem, kiedy zorientował się, że dzieje się coś niepokojącego, przestraszył tego mężczyznę, wtedy sprawca uciekł z placu zabaw - powiedziała podkomisarz.

Ojciec dziewczynki dokładnie opisał policji sprawcę, co pozwoliło na jego szybkie ujęcie.

jkg/pap