Do zdarzenia doszło ok. godz. 11. Jak relacjonuje TVS młody mężczyzna wszedł do redakcji i zaczął krzyczeć, że w plecaku ma bombę i może ona zostać zdetonowana w każdej chwili przez ludzi, którzy mają kontrolę nad ładunkiem wybuchowym.

Na miejsce przyjechało pogotowie, straż pożarna i policja. Po kilkudziesięciu minutach negocjacji udało się skłonić mężczyznę do opuszczenia budynku. Sprawca został zabrany przez policję na przesłuchanie.

All/Onet.pl, TVS