Prezydent Andrzej Duda podkreślił w swoim dzisiejszym przemówieniu, że ciesząc się z wolnej, niepodległej i suwerennej ojczyzny, nie wolno zapomnieć nam o tych, którzy za tę ojczyznę przelewali krew. Zaprosił wszystkich Polaków do tego, aby dzisiejszy dzień przeżywali właśnie jako dzień pamięci o tych, którzy cierpieli i umierali za Polskę.

Dziś obchodzimy 75. rocznicę zakończenia w Europie II wojny światowej. Przy tej okazji, podkreślając radość z wolnej i suwerennej ojczyzny, prezydent Andrzej Duda podkreślił konieczność zachowywania pamięci o ofierze wszystkich, którzy walczyli za Polskę w czasie II wojny światowej:

-„Nie zapominamy o ofierze wszystkich tych, którzy na frontach II wojny światowej walczyli, wszystkich Polaków, którzy w czasie II wojny światowej zginęli, którzy w czasie II wojny światowej zostali pomordowani, cierpieli” – mówił Andrzej Duda.

Prezydent wyraził swoje życzenie, aby Polacy na całym świecie przeżywali dzisiejszy dzień właśnie jako dzień pamięci o tych bohaterach:

-„To jest dzień ich pamięci i chciałbym, żeby tak był przez moich rodaków na całym świecie postrzegany. A tym symbolicznym miejscem, w którym wszyscy o nich pamiętamy jest Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie” – podkreślił.

Poniżej publikujemy pełny tekst przemówienia pana prezydenta:

Prezydent: 75-lecie zakończenia II wojny światowej to słodko-gorzka rocznica

Szanowni Państwo,

obchodzimy dzisiaj bardzo ważną rocznicę, bardzo ważną dla Europy i dla świata. 75 lat temu zakończyła się II wojna światowa. Data od samego początku budziła spór pomiędzy państwami Zachodu a Stalinem. 7 maja Niemcy podpisali, ręką generała Jodla, akt kapitulacji w siedzibie generała Dwighta Eisenhowera, dowódcy armii Stanów Zjednoczonych. Ale Stalin się temu sprzeciwiał, nie chciał uznać tego aktu. Chciał przypieczętować to swoim zwycięstwem nad hitlerowskimi Niemcami i, w związku z tym, w jakimś sensie wymusił podpisanie kolejnego aktu kapitulacji, późnym wieczorem 8 maja pod Berlinem. Wtedy w ówczesnym Związku Radzieckim, gdzie jest dwie godziny później, był już 9 maja. My obchodzimy dzień zakończenia II wojny światowej 8 maja, tak jak obchodzi go Europa Zachodnia, tak jak obchodzi go wolny świat.

To jest dla nas każdego roku rocznica w jakim sensie słodko-gorzka. Słodka dlatego, że zakończyła się II wojna światowa, zakończyła się ta krwawa jatka w historii XX wieku i w historii dziejów ludzkości, w której życie straciło tylu ludzi – prawie 6 milionów naszych obywateli, w tym ponad 3 milionów obywateli polskich narodowości żydowskiej. Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej: na zachodzie, na wschodzie, walczyli w podziemiu, w partyzantce, krwawili się, ginęli w obozach koncentracyjnych, umierali w obozach jenieckich, byli rozstrzeliwani na ulicach miast, więzieni, katowani. To był dla naszej ojczyzny i do naszego narodu straszny czas.

Polski zresztą nie było wtedy na mapie. Została z niej wymazana najpierw przez hitlerowskie Niemcy, które napadły na Polskę 1 września 1939 roku, a potem dodatkowo przez Rosję Sowiecką, która napadła na nas 17 września 1939 roku. Wtedy, po tamtych majowych  dniach, 7, 8 maja, Polska rzeczywiście na mapę wróciła, ale to jest ten gorzki element. Wróciła, ale niestety nie jako państwo w pełni wolne, nie jako państwo w pełni suwerenne. Znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Nasi żołnierze, zdradzeni przez aliantów – tak to trzeba po imieniu nazwać – nie poszli w wielkiej defiladzie zwycięstwa w Londynie, nie dopuszczono ich do tego, aby mogli w niej iść, mimo że walczyli na froncie zachodnim, mimo że zdobyli Monte Cassino, mimo że walczyli w tylu miejscach, krwawi się w bitwie pod Arnhem i w innych miejscach, walczyli o wyzwolenie Belgii, Holandii, w bitwie o Anglię – do tamtej wielkiej defilady zwycięstwa nie dopuszczono ich.

A w Polsce ci, którzy nie godzili się z sowieckim zniewoleniem, byli zabijani, mordowani przez NKWD, przez zdrajców, którzy zaczęli służyć Sowietom, przez funkcjonariuszy sowieckiego Smiersza. Do dzisiaj nazywamy ich Żołnierzami Niezłomnymi – tych, co się nie poddali, tych, co do samego końca walczyli, bo uważali, że nie mogą złożyć broni, jeżeli Polska nie jest w pełni wolna, nie jest w pełni suwerenna, nie jest w pełni niepodległa.

Dziś cieszymy się tą w pełni wolną, niepodległą i suwerenną ojczyzną, ale właśnie dlatego nie zapominamy. Nie zapominamy o tamtym zakończeniu II wojny światowej. Nie zapominamy o ofierze wszystkich tych, którzy na frontach II wojny światowej walczyli, wszystkich Polaków, którzy w czasie II wojny światowej zginęli, którzy w czasie II wojny światowej zostali pomordowani, cierpieli. Nie zapominamy także o tych, którzy do końca walczyli o wolną, suwerenność i niepodległą Polskę. To jest dzień ich pamięci i chciałbym, żeby tak był przez moich rodaków na całym świecie postrzegany. A tym symbolicznym miejscem, w którym wszyscy o nich pamiętamy, jest Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie – wspomnienie wszystkich polskich żołnierzy poległych i na terenach ojczyzny, i poza jej granicami, ale zawsze za ojczyznę. Cześć ich pamięci! Cześć i chwała bohaterom!

kak/Prezydent.pl