Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Muzeum Katyńskim z przedstawicielami organizacji zrzeszających Rodziny Katyńskie. W czasie tego spotkania mówił o możliwości dochodzenia roszczeń od Federacji Rosyjskiej, która jest spadkobiercą odpowiedzialnego za zbrodnię Związku Sowieckiego.

Prezydent przypomniał, że przez długie dziesięciolecia walczono o prawdę na temat zbrodni katyńskiej.

- „A więc po pierwsze prawda, a po drugie kwestia odpowiedzialności jasno, wyraźnie określonej i wyegzekwowanej. Oczywiście jest pytanie, od kogo po tych wszystkich latach można tę odpowiedzialność wyegzekwować w sytuacji, kiedy sprawcy bezpośredni jak i pośredni już nie żyją”

- powiedział.

Wskazał jednak, że zbrodni nie dokonały osoby prywatne, ale funkcjonariusze państwa sowieckiego.

- „A więc krótko mówiąc, był to zorganizowany aparat władzy sowieckiej, co do której obecne władze Rosji absolutnie uznają swoją kontynuację. W związku z powyższym nie ma wątpliwości, że w pełni można również i obecną Rosję nazwać spadkobiercą Związku Sowieckiego. Tym bardziej, że jak widzimy dzisiaj - armia rosyjska defiluje na Placu Czerwonym w Moskwie pod sztandarami Związku Radzieckiego”

- podkreślił.

W związku z tym zaznaczył, że nie ma wątpliwości, iż „państwo rosyjskie dzisiaj jest tym, które dźwiga na sobie spadkobraną czy spadkowziętą odpowiedzialność za zbrodnię katyńską”.

- „I jeżeli wobec kogoś możemy dochodzić dzisiaj jakichkolwiek roszczeń, to rzeczywiście możemy tych roszczeń dochodzić wobec państwa rosyjskiego. I uważam, że tą drogą trzeba pójść”

- oświadczył.

kak/PAP