Dziś zaczyna się trzydniowa podróż prezydenta Andrzeja Dudy oraz jego małżonki w Jordanii. Tam spotkają się z królem Abdullahem II, a także premierem Jordanii – Hani Al. Lukiem. Powodem są problemy polityczne Bliskiego Wschodu.

Prezydencki minister, Krzysztof Szczerski, powiedział:

„Wizyta pana prezydenta w Jordanii wpisuje się w program obecności Polski w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie, udzielanego przez Polskę wsparcia politycznego dla poszukiwania rozwiązań, które zapewniłyby pokój i powrót normalności na terenie Bliskiego Wschodu”

Dodał także, że celem jest powstrzymanie fali imigracji oraz ich powrót do domu.

Innym z tematów ma być dyskusja na temat konieczności dialogu międzyreligijnego, od którego zależy pokój, zwłaszcza w tym regionie. Na ten temat prezydent Duda rozmawiał będzie z przedstawicielami islamu oraz obrządków chrześcijańskich nad Jordanem. Szczerski:

„To będzie też bardzo ważny dialog, który pan prezydent chce podjąć z tymi przywódcami religijnymi właśnie na temat chrześcijan na Bliskim Wschodzie i tego w jaki sposób religie mogą działać na rzecz procesu pokojowego”

Jest także aspekt gospodarczy wizyty. To chęć rozmowy na temat współpracy przemysłu obronnego Polski oraz Jordanii. W delegacji prezydenta obecni są przedstawiciele polskich firm zbrojeniowych, którzy razem z prezydentem mają gościć u przedstawicieli tej branży w Jordanii. Przewidziane jest także seminarium na temat współpracy inwestycyjnej i produkcyjnej obu państw.

Ponadto, w związku z tym, że Jordania przyjmuje wielu uchodźców z Syrii, prezydent Duda przekaże pomoc humanitarną, w którą zaangażowany jest prezydent Panamy oraz Fundacja SOS dla życia. To pół tony mleka w proszku, setki koców, śpiworów czy ubrań – dodaje Szczerski.

Wraz z prezydentem Dudą do Jordanii lecą także polscy naukowcy, którzy dbają o to, by ocalić zabytki archeologiczne Jordanii i całego Bliskiego Wschodu. Prowadzą oni też badania archeologiczne w tym kraju.

dam/IAR,Fronda.pl