Dziś w Warszawie rozpoczął się nadzwyczajny szczyt tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki z udziałem przywódców należących do NATO państw Europy Środkowo-Wschodniej: Polski, Rumunii, Węgier, Czech, Słowacji, Bułgarii, Litwy, Łotwy i Estonia oraz komisarz UE Ursuli von der Leyen.

Spotkanie rozpoczęło się od przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził, że doskonale wiadomo, iż rosyjscy przywódcy rozumieją „tylko język siły” oraz, że „tak funkcjonowała Rosja carska, komunistyczna i putinowska”.

Polski prezydent wyraził przekonanie, że za obrazy, jakie docierają z Ukrainy, odpowiedzialna jest wyłącznie putinowska Rosja. „Spokojny sen bogatych Europejczyków i przyzwolenie na ciągłe dozbrajanie się Rosji doprowadziły do sytuacji, w której wczoraj obudziliśmy w całkiem nowej rzeczywistości” – diagnozował Andrzej Duda.

„Wczoraj obudziliśmy się w nowej rzeczywistości. Nie możemy poprzestać na biernym potępianiu tego ataku, musimy przejść do konkretnych czynów” – zachęcał partnerów z B9 Duda i skonstatował: „Pokazujemy dziś jedność naszej wspólnoty wobec tego, co dzieje się w naszym sąsiedztwie”.

Zdaniem prezydenta Dudy „najbliższe dni i tygodnie będą decydujące” a gra nie toczy się wyłącznie o wolność i suwerenność Ukrainy. „Nie możemy być biernymi widzami. Od naszej postawy zależy, jak ta historia się zakończy” – konkludował Andrzej Duda.

 

ren/Polsat News, twitter