Przebywając w Radomiu prezydent Andrzej Duda odniósł się m.in. do wypowiedzi kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który stwierdził, że mamy milion bezrobotnych sugerując, że jest to wina obecnego rządu. Kuriozalne są także wyrok sądu i uzasadnienie zwalniające Trzaskowskiego od sprostowania tego przekłamania.

Prezydent stwierdził:

- Jeden z konkurentów stwierdził, że milion miejsc pracy zniknęło w Polsce. Otóż pamięć krótka i biedna niestety, jak widać, występuje. Ktoś kto ma tak krótką pamięć, nie nadaje się do tego, żeby sprawować władzę. W 2014 roku, w szczycie szczęścia i rządów formacji, do której należy ten pan, bezrobocie w Polsce było ponad 2 mln ludzi. Ponad 2 mln ludzi było na bezrobociu. Wynosiło 12% w maju 2014 roku.

Podkreślił także:

- Dzisiaj po koronawirusie, po całym lockdownie, który był w Polsce, po zamknięciu gospodarki, kiedy ona się powoli otwiera, bezrobocie jest na poziomie 6%. Tak, oczywiście, wzrosło. Było nieco ponad 4. Trochę wzrosło, ale dzisiaj jest w Polsce milion bezrobotnych, o połowę mniej niż za rządów PO-PSL w 2014 roku. O czym my w ogóle mówimy? Czy ten człowiek sobie zdaje sprawę z tego, co mówi? Jak mu nie wstyd?

 

mp/fronda.pl