Prezydent Andrzej Duda desygnował na urząd premiera Mateusza Morawieckiego. "Wynik wyborów jest jednoznaczny, samodzielną większość uzyskała Zjednoczona Prawica i to jest naturalne, że misję utworzenia rządu otrzymuje dotychczasowy premier" - mówił prezydent podczas uroczystości.


Jak wskazywał prezydent Andrzej Duda, są już wybrani marszałkowie obu izb parlamentu, stąd nadszedł czas na desygnację premiera.


"Dziś przychodzi ten moment, w którym następuje powierzenie misji utworzenia kolejnego rządu RP po ostatnich wyborach parlamentarnych i jest czymś zupełnie naturalnym, że misję tę otrzymuje dotychczasowy premier. Panie premierze, cieszę się, że mogę panu dzisiaj powierzyć tę tekę. Bardzo dziękuję za konsultację, zwłaszcza te wczorajsze konsultacje - długie, ale ciekawe i mam nadzieję pożyteczne zarówno dla mnie z punktu widzenia naszej przyszłej działalności, jak i przede wszystkim także dla pana premiera" - powiedział Duda.


Prezydent mówił, że ma "absolutnie wspólną" wizję rozwoju Polski ze starym-nowym premierem.


"Jasno mogę zobaczyć, że te cztery lata pańskiego doświadczenia, jeżeli chodzi o prowadzenie najważniejszych polskich spraw (...) najpierw na funkcji wicepremiera, ale przecież przede wszystkim ministra finansów, jednego z absolutnie najważniejszych ministrów w rządzie, a następnie przez dwa lata premiera – dało panu to ogromne doświadczenie, które pozwala teraz wyeliminować mankamenty, które gdzieś tam się pojawiały i usprawnić różnego rodzaju procesy" - podkreślił.


"Mamy absolutnie wspólną wizję rozwoju Polski, mamy wspólną wizję tych priorytetów, które powinny być zrealizowane, mamy wspólną wizję polskiej polityki ukierunkowanej na obywatela, na jego sprawy, sprawy jego powodzenia życiowego, sprawy poprawy jakości życia w Polsce, jak również wzmacniania pozycji Polski na arenie międzynarodowej, wzmacniania polskiej gospodarki" - dodał Duda.


Z kolei premier Morawiecki podziękował Andrzejowi Dudzie za okazane mu zaufanie.


"Chcę to z całą mocą podkreślić, że te dzieła, które Polacy nagrodzili rzeczywiście bezprecedensowym wynikiem (wyborów) przy najwyższej frekwencji, te ponad 8 mln głosów Polaków, świadczą o ich zaufaniu" - zaznaczył.


Jak podkreślał, te działania nie byłyby możliwe bez zaangażowanai prezydenta. Wskazał też, że przed władzami Polski jest jeszcze ogrom pracy. "Pytań jest bardzo wiele, ale mam głęboką nadzieję, że we współpracy z panem prezydentem będziemy potrafili znajdować wszelkie odpowiedzi na te wyzwania, które są przed nami, oraz że te pierwsze cztery lata były swego rodzaju rozbiegiem, a te kolejne cztery lata będą skokiem rozwojowym – skokiem, który pokaże Polakom, że ten wymarzony standard życia na poziomie europejskim jest coraz bliżej" - mówił polityk.

bsw/tvp info, pap