Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu premier Mateusz Morawiecki przeprosił za nieobecność odpowiedzialnego za bezpieczeństwo wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, którego zmogła choroba. Kiedy padły te słowa, na sali wybuchł szyderczy śmiech jednej z posłanek. „Banda prymitywów z opozycji” – komentuje Wojciech Biedroń.
- „Chciałbym przeprosić w imieniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego za jego nieobecność, zmogła go choroba. Choroba nie wybiera”
- powiedział na początku swojego wystąpienia w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
Wówczas na sali rozległ się szyderczy śmiech jednej z posłanek.
Premier informuje, że Jarosław Kaczyński ma problem ze zdrowiem, a posłanka opozycji pęka ze śmiechu. Serio???
— Patryk Osowski (@Patryk_Osowski) November 9, 2021
To Pani, Pani Poseł @FiliksMagdalena tak się uśmiała, czy któraś z koleżanek? pic.twitter.com/5crQv2jwbo
- „Ordynarny śmiech na słowa premiera o chorobie Jarosława Kaczyńskiego. Banda prymitywów z opozycji będzie jeszcze dzisiaj wyć kilkakrotnie.”
- komentuje na Twitterze Wojciech Biedroń.
Ordynarny śmiech na słowa premiera o chorobie Jarosława Kaczyńskiego. Banda prymitywów z opozycji będzie jeszcze dzisiaj wyć kilkakrotnie.
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) November 9, 2021
kak/Twitter, wPolityce.pl