Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu premier Mateusz Morawiecki przeprosił za nieobecność odpowiedzialnego za bezpieczeństwo wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, którego zmogła choroba. Kiedy padły te słowa, na sali wybuchł szyderczy śmiech jednej z posłanek. „Banda prymitywów z opozycji” – komentuje Wojciech Biedroń.

- „Chciałbym przeprosić w imieniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego za jego nieobecność, zmogła go choroba. Choroba nie wybiera”

- powiedział na początku swojego wystąpienia w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Wówczas na sali rozległ się szyderczy śmiech jednej z posłanek.

- „Ordynarny śmiech na słowa premiera o chorobie Jarosława Kaczyńskiego. Banda prymitywów z opozycji będzie jeszcze dzisiaj wyć kilkakrotnie.”

- komentuje na Twitterze Wojciech Biedroń.

kak/Twitter, wPolityce.pl