Na dzisiejszej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podkreślił, że mimo związanego z Tarczą Antyinflacyjną spadku dochodów budżetu, musi ona zostać przedłużona do końca roku. Wskazał, że nad przedłużeniem zawartych w niej rozwiązań pracuje już rząd.

Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej piąty miesiąc z rzędu podwyższyła stopy procentowe, odpowiadając w ten sposób na drastycznie rosnącą inflację. Dziś na konferencji prasowej wystąpił przewodniczący RPP i prezes NBP Adam Glapiński, który wyjaśnił przyczyny tej decyzji.

- „Z perspektywy czasu nie ulega wątpliwości, że NBP rozpoczął cykl podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie. Niektórzy bezmyślnie za politykami powtarzają, że oprocentowanie zaczęło rosnąć za późno”

- stwierdził, odpowiadając na krytykę części komentatorów twierdzących, że NBP zbyt długo nie zajmował się problemem inflacji.

- „Zrobimy wszystko, żeby stłumić inflację, ale w granicach rozsądku. Nie podwyższamy pod chmury stóp procentowych. Nie zrobimy drastycznych podwyżek”

- zapowiedział.

Zaznaczając, że podwyżka stóp procentowych spowalnia wzrost gospodarczy, Glapiński zwrócił uwagę, iż dynamika PKB Polski zmniejszyła się w niewielkim stopniu.

Mówiąc o rosnącej inflacji prezes NBP podkreślił, że obywatele skorzystają na szybkim rozwoju gospodarczym.

- „Ceny surowców uporczywie utrzymują się na wysokich poziomach i przekładają się na ceny żywności. Trwałość tych negatywnych szoków i ich siła okazuje się większa, niż się oczekiwało”

- mówił.

Podkreślił też, że 60 proc. cen energii wynika z polityki Unii Europejskiej.

- „Rząd uruchomił tarczę antyinflacyjną, która w znaczący sposób ograniczy inflację. Mam nadzieję, że ta tarcza będzie przedłużona do końca roku. Rząd to zrobi. Już nad tym pracuje”

- powiedział.

Podsumowując ostatnie wyniki polskiej gospodarki szef banku centralnego zauważył, że mimo kolejnych fal pandemii „mamy bardzo silne ożywienie aktywności gospodarczej”. Zwrócił uwagę, że GUS szacuje obecnie wzrost gospodarczy w całym roku 2021 na 5,7 proc.

- „To oznacza wyraźne przyspieszenie dynamiki PKB w IV kwartale 2021 r., tempo wzrostu produktu krajowego brutto wyniosło ok. 7 proc.”

- podkreślił.

Wskazał też na bardzo niskie bezrobocie i silny wzrost płac, który przebija średnią inflację.

Według prognoz Narodowego Banku Polskiego inflacja nie spadnie do docelowego poziomu do końca przyszłego roku. Do tego czasu ma być jednak ustabilizowana i mniej uciążliwa dla Polaków.

kak/money.pl, PAP, tvp.info.pl