Nie milkną echa po ostatnim wystąpieniu premier Beaty Szydło, która w polskim sejmie apelowała do europejskich przywódców, aby się opamiętali i zaczęli bronić kontynentu przed zagrożeniami związanymi z terroryzmem.

"Mam odwagę zadać elitom politycznym pytanie w Europie: dokąd zmierzacie, dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci" - mówiła w mocnych słowach prezes Rady Ministrów.

"Jeżeli nie dostrzegacie tego, że dzisiaj zagrożenie terrorystyczne jest faktem, który każdego dnia może dotknąć każde państwo w Europie i uważacie, że Polska nie powinna się bronić, to idziecie ręka w rękę z tymi, którzy wymierzają tę broń przeciwko Europie, przeciwko nam wszystkim" - dodawała.

Wystąpienie premier Beaty Szydło było przedmiotem dyskusji między politykami największych ugrupowań w programie "Woronicza 17" w TVP INFO.

Marcin Kierwiński z PO określił słowa Szydło mianem "antyeuropejskich":

"Taka retoryka jest zarezerwowana dla pani Le Pen, nie chcę, żeby Polacy byli tak postrzegani" - stwierdził poseł.

Odmiennego zdania był wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki, który stwierdził, że wystąpienie Beaty Szydło pokazało, że Polska jest zatroskana o sytuację w Europie.

"Polityka wobec imigrantów, przez wiele lat realizowana przez UE, doprowadziła do dzisiejszego kryzysu” - dodał Kownacki.

"Pani premier powiedziała to, co myśli większość Polaków i większość Europejczyków. W imię solidarności europejskiej nie możemy pozwolić, by sprowadzić sobie na siebie takie kłopoty jak niektóre kraje europejskie. To komunikat, że nasze państwo nie godzi się na problemy, jakie mają inne kraje. Oni mają uchodźców, którzy w drugim pokoleniu występują przeciw państwu, w którym się wychowali" - stwierdził z kolei szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

emde/tvp.info