Premier Bawarii Horst Seehofer ocenił, że w Niemczech nie działa jjuż prawo. "W tym momencie nie ma u nas prawa i porządku" - stwierdził w rozmowie z "Passauer Neue Presse". "Panuje tu bezprawie" - dodał Seehofer.

W ten sposób polityk, który przewodzi bawarskiej CSU, skomentował politykę imigracyjną Niemiec. Od 4. sierpnia ubiegłego roku granice niemieckie są całkowicie otwarte dla imigrantów ze Wschodu oraz z Afryki.

Seehofer powołał sięna byłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Udo di Fabio. Jego zdaniem państwo niemieckie jest prawnie zobowiązane do ochrony granic. Jeżeli rząd nie realizuje tego obowiązku, to znaczy, że prawo łamie.

Obecnie imigranci i uchodźcy napływają do Niemiec nie tylko bez papierów, ale także bez właściwej kontroli, co w ocenie Di Fabio oraz całego CSU jest po prostu bezprawiem. Jak podkreśla niemiecka agencja prasowa DPA, sformułowanie o "panowaniu bezprawia" jest niezwykle mocne w niemieckiej debacie: Jak dotąd CSU używało go wyłącznie do opisania dyktatur, jak choćby NRD.

Dla polityki niemieckiej zdanie Bawarii ma kluczowe znaczenie. Partia Seehofera, CSU, wchodzi do rządu jako tak zwana "partia siostrzana" CDU, któej przewodzi z kolei Merkel. Bawaria to najbogatszy, największy i jeden z dwóch najbardziej ludnych landów kraju. 

hk/pnp.de