A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności (1 Tm 3,16). Święty Paweł wylicza następnie tajemnicę wcielenia, zbawienia, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa.

Ale nie tylko to jest wielką tajemnicą pobożności. Nie jest ona wielka jedynie od strony objawiającej się prawdy. Jest ona wielka także od strony naszej osobistej pobożności, która w istocie polega na zawierzeniu. I ono jest wielką tajemnicą. Wymaga odwagi oraz wewnętrznej uczciwości. W Ewangelii Pan Jezus zarzuca Żydom brak takiej uczciwości. Wskazuje na ich koniunkturalne osądy sterowane potrzebą posiadania słusznej pretensji. Zawsze coś im nie pasuje: czy to surowa asceza św. Jana Chrzciciela i wymaganie nawrócenia się, czy gesty miłosierdzia w stosunku do grzeszników oraz ludzi z marginesu społeczności żydowskiej, jakie robił Jezus. Tak czy inaczej, zawsze coś im nie pasowało i nie pozwalało w pokorze przyjąć orędzia od Boga.

Dzisiejsze czytania liturgiczne: 1 Tm 3, 14-16; Łk 7, 31-35
 
Trzeba sobie dobrze zdać sprawę z ogromnej potrzeby usprawiedliwienia siebie i swojego postępowania. Pretensje do kogoś, krytyczne uwagi pozwalają nam usprawiedliwić siebie i przez to zwolnić od wysiłku nawrócenia. Jak dzieci znajdują pretensje do innych, przerzucając na nich winę za brak udziału w zabawie. Pokusa usprawiedliwienia się jest ogromna i bardzo niewielu ludzi potrafi się jej zawsze oprzeć. Dobrze jeżeli umiemy rozpoznać tę skłonność w sobie i od niej się odcinać, a kiedy jej ulegniemy, przyznać się do tego i odrzucić. Gorzej, jeżeli przyjmuje ona formę stałej postawy, której się trzymamy i nieustannie szukamy dla niej potwierdzenia. Jest to stan ciągłego zakłamywania siebie, który sprawia, że Bogu trudno dotrzeć do naszego serca.

Wiara nie sprowadza się do samej doktryny. Staje się ona żywa dopiero wówczas, gdy w nią wchodzimy, angażując swoje serce i z całą pasją szukamy Boga. To wymaga jednak zdecydowania się na trudną prawdę o sobie samym. Jedynie takie otwarcie pozwala poznać prawdziwą rzeczywistość. Takie zdecydowanie jest rozstrzygające. Ludzie, którzy się na to zdobyli, są w stanie rozpoznać prawdziwą mądrość. O nich mówi Pan Jezus: A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność (Łk 7,35). Determinacja w szukaniu prawdy pozwala bez lęku o własne usprawiedliwienie otworzyć się na to, co i w jaki sposób Bóg do nas mówi. Czy jest to w postaci ascezy św. Jana, czy w gestach miłosierdzia widocznego w postawie Jezusa. Prawda wyzwala, dając pokój i radość.

Włodzimierz Zatorski OSB | Jesteśmy ludźmi