Tomasz Lepper, syn tragicznie zmarłego w sierpniu byłego wicepremiera, jest właścicielem majątku po dawnym PGR-ze w Drozdowie. Mieszkańcy wsi twierdzą, że odkąd znalazł się on w rodzinie polityka wybuchły już co najmniej trzy pożary. 

W sobotę popołudniu miał miejsce kolejny. Tym razem spłonęła stodoła. Z dymem poszło ok. 200 bel siana. Strażaków wezwali sąsiedzi Lepperów, którzy jako pierwsi zobaczyli ogień. W trwającej wiele godzin akcji brało udział ponad 30 osób, ale stodoły i tak nie udało się uratować.

- Przesłuchujemy świadków i ustalamy przyczyny wybuchu ognia – mówi Damian Stręk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sławnie.


eMBe/Se.pl