Reżyserami "Lovelace" mają być Rob Epstein i Jeffrey Friedman. W tej chwili trwają rozmowy na temat przejęcia głównych ról przez Amandę Seyfried i Petera Sarsgaarda, który miałby wcielić się w postać męża tytułowej bohaterki, Chucka Traynora. W. Merritt Johnson jest autorem scenariusza według książkowej biografii "The Complete Linda Lovelace" Erica Danville'a. Historia aktorki pokazana zostanie z punktu widzenia trzech dziennikarzy, którzy będą przeprowadzać z nią wywiady na różnych etapach jej życia.
Linda Lovelace, w rzeczywistości nazywała się Linda Boreman. Aktorka wychowała się w religijnej rodzinie, uczęszczała do katolickich szkół, a wśród kolegów ze szkoły uchodziła za bardzo niedostępną dziewczynę. Jej życie uległo jednak niespodziewanej zmianie, kiedy poznał mężczyznę, który wprowadził ją w tajniki porno biznesu. Mężczyzna nawet, gdy został mężem Lindy w brutalny sposób zmuszał ją do grania w pornograficznych filmach. Chuck Taynor zmuszał Lindę również do prostytucji. Gdy się sprzeciwiała bił ją i gwałcił. W efekcie w 1972 r. aktorka została nakłoniona przez swojego męża, a zarazem stręczyciela i menedżera do wzięcia udział w „Głębokim gardle” - filmie, który okazał się kamieniem milowym w historii pornografii.
To w tym filmie pierwszy raz pokazano w maistreamowym pornograficznym filmie seks analny i inne perwersyjne techniki seksualne. W produkcję obrazu była zaangażowana prawdopodobnie włoska mafia a film pokonywał w box officach ( było to w czasach, gdy filmy porno były wyświetlane w kinach) obrazy największych reżyserów amerykańskich. Film do dziś zarobił ponad 600 milionów dolarów i stał się na tyle znany, że takim pseudonimem jak tytuł filmu został ochrzczony informator, który doprowadził do ujawnienia Afery Watergate. 8 lat po sukcesie filmu, Linda dołączyła jednak do antypornograficznego ruchu. W wywiadach podkreślała, że do udziału w filmach dla dorosłych była każdorazowo zmuszana, a jej ex-mąż wielokrotnie przystawiał jej broń do skroni – także podczas kręcenia „Głębokiego gardła”. Lovelace po wielu latach stwierdziła również, że była wykorzystywana także przez antypornograficzne aktywistki, które obficie czerpały z jej wizerunku i burzliwej historii życia. W zamian zaś Linda, główna zainteresowana, nie otrzymywała żadnych korzyści.
Linda Lovelace zginęła w 2002 roku w wypadku samochodowym. Miała 53 lata. Nowy film o jej życiu będzie już drugim podejmującym ten temat. W poprzednim „Inferno: A Linda Lovelace story”, w rolę Lindy wcieliła się Malin Akermana. Jej sadystycznego męża zagrał Matt Dillon.
Ł.A/ portalfilmowy.pl/wp.pl/huffingtonpost/